Stronę odwiedzono:
26848632 razy
|
SPOTKANIE DKK –
Filia nr 12
29 stycznia 2016 r. odbyło się spotkanie DKK, na którym klubowicze prowadzili ożywioną dyskusję odnośnie książki Marii Nurowskiej: „Miłość rano, miłość wieczorem”. Książka bardzo lekka w odbiorze, pomimo, że porusza poważne tematy związane z Powstaniem Warszawskim. Słowo „porusza” jest zbyt dużym miernikiem zainteresowania tematem, bardziej odpowiednie jest określenie: „muska” ważne tematy. Niestety, na żadnym z nich autorka nie skupia się zbyt długo, nie zagłębia się i nie analizuje szczegółowo, tak więc w dużej mierze jest to powieść o wszystkim i o niczym.
O czym jest ta książka? Niewątpliwie jest o miłości, prawdziwej przyjaźni i o sile rodziny. Jak potoczą się losy Jerzego, gdy po wielu latach spotyka kobietę, z którą ożenił się w czasie Powstania Warszawskiego? Co zostało z ich młodzieńczej miłości? Jest to historia pokolenia 1920 r., pokolenia ogromnie zranionego przez II wojnę światową, a jakby tego mało, później przez nieomal pół wieku komunizmu w kraju, za który oddawali życie. Od spotkania po latach jesteśmy świadkami ich życia, ich przyjaciół oraz ich rodziny. Jerzy nie wiedział, że ma córkę, która przebywa w niemieckim więzieniu za terroryzm. Zaś ojciec będzie zmuszony dużo zaryzykować, żeby jej pomóc. Będzie chciał, chociaż spróbować odbudować rodzinę, stworzyć więź z nieznaną mu córką. Miejscem akcji nie jest tylko Warszawa, wraz z bohaterami odwiedzamy różne miejsca w Polsce, Europie, a nawet na innych kontynentach. Akcja dosyć szybko brnie do przodu, jesteśmy z bohaterami do ich dosyć późnej starości, aż do XXI w.
Opinie o tej książce były podzielone, tak jak różni są ludzie, tak w różny sposób mają prawo odbierać dzieła literackie. „Miłość rano, miłość wieczorem” to nie jest książka, którą po zakończeniu czytania, odkłada się na półkę i zapomina. To książka, którą się przeżywa i nosi w sercu.
Agata Wróbel
________________________________________________________________________________
GALERIA