Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

BIP WiMBP

Biuletyn Informacji Publicznej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
26851597 razy

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

Współpraca z

Współpraca z

SBP

DKK

Legimi

 

Logowanie do SOWA2

 

Deklaracja dostępności

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Kalendarz wydarzeń

Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Zapytaj bibliotekarza

fb WiMBP

 

Archiwum wydarzeń 2020

Bibliotekarz poleca - Lucy Foley "Morderca jest wśród nas" - recenzja

21-10-2020

 Bibliotekarz poleca - Lucy Foley "Morderca jest wśród nas" - recenzja

 

Droczy czytelnicy, Lucy Foley przedstawia wam Mirandę, która jest ucieleśnieniem wszelakiej doskonałości. Piękna, charyzmatyczna, dobrze ubrana, posiadająca przystojnego męża, który spełnia wszystkie jej zachcianki. W szkole zawsze była popularna, a teraz jedno jej spojrzenie wystarczy by wszyscy mężczyźni stracili dla niej głowę, zaś słodki głosić rozpuszcza serce każdej starszej pani do tego stopnia, że to ta druga prędzej ustąpi miejsca Mirandzie w środku publicznego transportu. Czy taka wspaniałość ma prawo istnieć? Oczywiście, że nie... W istocie bohaterka książki Morderca jest wśród nas jest bowiem zepsuta, złośliwa i poza przemijającą urodą nie ma wiele do zaoferowania. Okazuje się także, że o Mirandę walczy spora grupka osób. Jednak nie są to adoratorzy, a jej przyjaciele z czasów studiów. Nagrodą nie jest zaś serce Mirandy, a raczej jej głowa. Wszyscy, którzy kochali dawną koleżankę, teraz jej nienawidzą. Każdy ma powód aby ją zabić. My natomiast im lepiej poznajemy Mirandę, tym zacieklej kibicujemy potencjalnym mordercom. Ciekawe czyż nie?

 

Historia stworzona przez Lucy Foley nie jest niczym przełomowym pośród wielu powieści kryminalnych. Grupka znajomych wyjeżdża w celach „imprezowych” do osamotnionej chatki w dziczy. Toż to brzmi jak horror klasy C dla nastolatków. Natomiast zamknięcie potencjalnych ofiar z mordercą na małej, odludnej przestrzeni, przywodzi na myśl stare dobre kryminały z czasów Agathy Christy. Budowanie napięcia przez autorkę, dzikie krajobrazy i bohaterowie z mroczną przeszłością – to wszystko przyciąga czytelnika, gwarantuje rozrywkę fanowi gatunku, ale co poza tymi oczywistościami kryje się w dziele Foley? Odpowiedź jest prosta – brawurowe ukazanie relacji międzyludzkich.

 

Drogi czytelniku, przyznaj z ręką na sercu, czy miałeś kiedyś znajomą przypominającą Mirandę? Doskonałą w każdym calu dziewczynę przyciągającą męskie spojrzenia, beztroską, której wszystko w życiu przychodziło bez trudu, choć na to nie zasługiwała. Zabierała dla siebie całą uwagę otoczenia, a potem udawała skromne niewiniątko. Koleżanki przy niej bladły. Koledzy nie raz byli traktowani z politowaniem. A najgorsze w tej szaradzie było to, że twoja „Miranda” drogi czytelniku nieraz przypadkiem ukazała przy tobie swą prawdziwą twarz. Samolubna, wyrachowana, zawsze gotowa wbić szpilkę złośliwości. A mimo to wszyscy do niej lgnęli, ty również, nie wiedzieć czemu. Sentyment, duma, chęć odbijania jej światła popularności? A może żal, bo każda „szkolna gwiazdka” posiada jakąś zadrę z przeszłości, a ty tłumaczysz jej zachowanie dawną traumą. Prawda jest taka, że wszyscy mamy swoją „Mirandę”, którą kochamy i nienawidzimy jednocześnie. Każdy także ciągnie za sobą stare znajomości – kolegów z boiska, koleżanki ze studiów. Wielkie przyjaźnie, które miały trwać wiecznie, bo przecież lojalność, wspomnienia i zawsze nam było razem wesoło. A tu nagle dorosłość. Cieszymy się karierą zawodową, zakładamy rodzinę, wyjeżdżamy, trudno znaleźć czas dla siebie. Mamy nowe problemy i wyjątkowe radości, z którymi o dziwo nie zawsze chcemy się dzielić z osobami z przeszłości. Lucy Foley w swej książce pokazuje czytelnikowi z czym wiąże się przymusowy sentyment. Tkwienie w dawnych relacjach z czasów młodzieńczych może okazać się męczące gdy wkraczamy w dorosłość i przechodzimy metamorfozę. A kiedy dodamy jeszcze urazy, o których kiedyś nie potrafiliśmy rozmawiać z racji młodego wieku, a teraz w nas pęczniejące, możemy otrzymać mieszankę wybuchowych emocji. Z jednej strony chcemy pamiętać młode lata, z drugiej iść dalej i mieć święty spokój. No ale przecież nie wypada zerwać kontaktu z najlepszymi znajomymi, nieprawdaż? Mirandzie przecież na tym zależy. Jak tu jej odmówić?

 

Miło obserwować poczynania bohaterów w podobnej sytuacji, dzięki której możemy się zastanowić nad własnymi relacjami z przeszłości. To właśnie największa zaleta książki Foley.

 

Wszystkie pozostałe aspekty kryminału wydają się wtórne. Ponury mężczyzna z tajemniczą przeszłością, kobieta po przejściach oraz inni bohaterowie, którzy także biorą udział w konkursie „kto zabije”, nie są aż tak zajmujący (znamy, znamy i jeszcze raz znamy). Dużo bardziej interesuje nas napięcie między przyjaciółmi z czasów studenckich, którzy mają już dość udawania wzajemnej lojalności przyprawionej używkami (jak za starych dobrych czasów).

 

Na plus tej historii przemawia fakt, iż autorka mimo wszystko potrafi zaskakiwać. Tak naprawdę do samego końca nie wiemy kto finalnie straci życie, dlaczego i z czyjej ręki. Po drodze czeka nas jeszcze wiele zrzuconych masek oraz pomniejszych zbrodni.

 

Najważniejsze jest jednak to uczucie identyfikowania się z bohaterami. Refleksja na temat „Mirand” naszego życia. Wprost empirycznie czujemy gniew i irytację poszczególnych postaci, ich pragnienie odseparowania się od szkodliwej przyjaciółki, a może nawet, chęć mordu. Potem i tak wszyscy zgodnie uznają, że to zbrodnia popełniona w afekcie, zrozumieją. W końcu każdy ma swoją „Mirandę”, którą czasem chciałby...

 

Ciekawe studium ludzkich relacji na jeden wieczór. Polecam szczególnie na przyjacielskie spotkanie z książką przy kawie z wymianą spostrzeżeń ;)
 

Informacja o książce w katalogu online >> Morderca jest wśród nas

Link do recenzji: 
https://www.facebook.com/WiMBPwRzeszowie/posts/3142128932581165?__tn__=K-R

Sylwia Wierzbińska 

------------------------------------------

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: