Stronę odwiedzono:
26848942 razy
|
„Niebo na uwięzi” – Christine Leunens
To co w ostatnim czasie rozsławiło tę książkę, może też do niej zniechęcić. Mowa o filmie „Jojo Rabbit”. Obsypany nagrodami obraz, choć inspirowany „Niebem na uwięzi” tak naprawdę różni się od niego niemal wszystkim; klimatem, charakterem postaci, całością wręcz fabuły. Pozycje te łączy zaś jedynie tło historyczne oraz zamysł. Motywem przewodnim obu dzieł jest rodzące się uczucie niemieckiego Hitlerjugend do młodej Żydówki Elsy, która jest ukrywana w jego domu w czasie II wojny światowej. Książka Leunens jest jednak pozbawiona humoru Taiki Waititiego (twórcy filmu), za to bazuje na trudnych relacjach między głównymi bohaterami na przestrzeni lat. Nie spotkamy w niej sympatycznego chłopczyka o ksywce Jojo Rabbit (która na kartach powieści nie pada ani razu) lecz Johannesa, którego fascynacja postacią Adolfa Hitlera nie jest w żaden sposób złagodzona przez autorkę. Co więcej, możemy zaobserwować jak chłopak staje się okaleczonym młodzieńcem, a potem dorosłym mężczyzną uwięzionym w sferze własnych uczuć skierowanych do również dorastającej kobiety jaką jest Elsa. „Niebo na uwięzi” to dramat psychologiczny nie zaś czarna komedia. Obfituje w wiele skrajnych refleksji na temat ważkiego problemu natury ludzkiej. Bowiem historia opowiada o czymś względem niej fundamentalnym, czyli o trudnej miłości – czystej, bezwarunkowej, naiwnej, ale także manipulującej, toksycznej, egoistycznej. Obserwując specyficzny związek Johannesa oraz Elsy czytelnik odkrywa jak skomplikowana bywa sztuka połączenia dwóch osób, które nie mogą zgrać się emocjonalnie w wyjątkowych okolicznościach. Główny bohater jawi nam się z jednej strony jako antagonista, pragnący uwięzić swą ukochaną, zaspokajając własną potrzebę posiadania jej. Z drugiej perspektywy dostrzegamy jego wrażliwe wnętrze i szczere oddanie osobie, której powinien nienawidzić. Co więcej bohater swą miłością doprowadza pośrednio do tragedii całej swej rodziny, zostając osamotnionym w świecie zniszczonym przez wojnę. Poznając wspaniałych ojca, matkę i babkę Johannesa jednocześnie winimy go za zaniedbanie ich i usprawiedliwiamy, bo motywowała go więź z ukochaną. Elsa natomiast w jednej chwili jest przedstawiana w roli milczącej ofiary, aby później przekształcić się w dziką mistrzynię psychologicznych tortur wymierzonych w stronę swego partnera. Kilka stron dalej zaś ponownie kwestionujemy swoje negatywne zdanie względem niej, dostrzegając jej wieloletnią agonię niewoli, odcięcia od świata oraz rodziny. To co wcześniej jawiło się jako kobieca manipulacja zdaje się być w istocie krzykiem desperacji cierpiącej postaci. Zakochany bez opamiętania chłopak musi radzić sobie z tajemnicą jaką jest obsesyjna, niestety nieodwzajemniona miłość do Elsy. Każdy wybór jakiego dokona nie tylko zaważy na psychice ukochanej, ale także doprowadzi do upadku jego samego. Christine Leunens pokazuje czym tak naprawdę jest zniewolenie. Zwieńczeniem tej psychologicznej opowieści jest ciekawe zobrazowanie klatki, w której został uwięziony (bądź sam siebie uwięził) główny bohater. Bo miłość jest najwłaściwsza gdy nie wywyższona do poziomu absolutu i uporu. Czasem warto uwolnić się od niej, choćby najsilniejszej. To książkowe katharsis, przedstawione w kontrowersyjny na wielu poziomach sposób przez autorkę, może zmęczyć, zaszokować, a nawet zniesmaczyć odbiorcę, ale na pewno nie pozostawi go obojętnym na nową egzystencjalną lekcję.
Niewątpliwie książka Leunens jest wybitnym dziełem. To uczta dla osób uwielbiających psychologiczną analizę postaci uformowana przez znakomity język. Dlatego dziękujemy Taice Waititiemu za filmową promocję wartościowej literatury. Kto wie, może gdyby nie on, wielu nie odkryłoby tej książkowej perełki.
Sylwia Wierzbińska