Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

BIP WiMBP

Biuletyn Informacji Publicznej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
26853339 razy

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

Współpraca z

Współpraca z

SBP

DKK

Legimi

 

Logowanie do SOWA2

 

Deklaracja dostępności

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Kalendarz wydarzeń

Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Zapytaj bibliotekarza

fb WiMBP

 

Archiwum wydarzeń 2012

Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Filii nr 5

01-03-2012

 

Hanne Orstavik „Miłość”.

Spotkanie DKK dla dorosłych

w Filii Nr 5


        Podczas lutowego spotkania DKK dla dorosłych w Filii Nr 5, rozmowa toczyła się wokół książki Hanne Orstavik. I choć nosi ona tytuł „Miłość”, to przedstawia świat bez uczuć-bez miłości, a z jej kart po prostu wieje chłodem. Utwór ma kompozycję dreszczowca, więc śledząc wydarzenia, u czytelnika pojawiają się emocje towarzyszące mającej nastąpić tragedii-po czym autorka wywodzi odbiorcę na manowce, jakby chciała mu powiedzieć: „Jeszcze nie teraz, to tylko tak wygląda”. Taki zabieg trzyma adresata w napięciu właściwie do ostatniej strony.


„Miłość” nie jest lekturą łatwą i przyjemną, za to na pewno interesującą i skłaniającą do różnorodnych refleksji. Porusza trudny temat jakim jest samotność, z którą zmagają się główni bohaterowie: matka i syn, oraz wyrafinowane odtrącenie dziewięcioletniego dziecka przez matkę.  W rezultacie, dostrzegamy ogrom miłości, którą mimo wszystko syn darzy matkę i jej bezwzględną obojętność wobec dziecka. Wszystko to widzimy, towarzysząc wędrówce bohaterów przez mroźny zimowy wieczór i noc, po jednej z małych norweskich miejscowości. Zarówno m.in. motyw drogi, jak i zimowe pejzaże nasuwają skojarzenia z baśnią Hansa Christiana Andersena –„Królowa Śniegu”. Idąc tym tropem szukamy porównań. Okazuje się, że Jon-dziewięcioletni bohater to Gerda, jego matka  jest Kajem, a napotkana w nocy Kobieta w bieli przypomina Królową Śniegu. Skąd takie porównanie? Dom, w którym mieszkają postacie jest domem, gdzie nigdy nie rozbrzmiewa śmiech, a dominuje pustka i cisza. Czyli dokładnie odzwierciedla pałac Królowej Śniegu: „Nigdy w tej białej, olbrzymiej przestrzeni nie słyszano śmiechu ani wesołego głosu, nie było tu nigdy rozgłośnej zabawy.”*

Do takiego pałacu trafił baśniowy Kaj, taki też dom stworzyła Vibeke swemu synowi. Mimo, iż na co dzień doradzała innym jak szerzyć kulturę, mimo iż była osobą wykształconą, oczytaną (non stop czytała powieści), brakowało jej wrażliwości i świadomości, jaką krzywdę wyrządza dziecku nie okazując mu miłości. Lecz dlaczego jej serce było tak lodowate? Autorka niewiele mówi  o przeszłości bohaterki. Wiadomo tylko, że wcześnie wyszła za mąż i została mamą, a kilka lat później się rozwiodła. Porównując jej postać z baśniowym Kajem, łatwiej jest nam zrozumieć, że być może nie jest ona całkowicie winna swemu zachowaniu. Nie znamy przyczyny jej oziębłości. Tak jak Kaj nie był odpowiedzialny za przykrości sprawiane swym bliskim. „W gruncie rzeczy Kaj nic temu nie był winien, tylko szkło czarodziejskie, które tkwiło mu w sercu. Z tego powodu nikogo nie kochał i dokuczał Gerdzie, która była dla niego taka dobra. Ludzie zaczęli mówić, że Kaj jest złym chłopcem, i mieli zupełną słuszność; tylko nie wiedzieli, dlaczego jest taki.”

 

Jednak jak to w baśniach bywa, złe uroki z bohaterów ściągają kochające je osoby. Kaja uratowała Gerda, dobroć pozwoliła jej przemierzyć wiele krain, by u kresu wędrówki odnaleźć przyjaciela i stopić lód, którym pokryło się jego serce. A jak było w powieści? Jon, podobnie jak Gerda, dla matki gotów jest poświęcić wszystko. Wyszedł z domu, by nie przeszkadzać jej w przygotowaniu dla niego tortu urodzinowego. Nie przypuszczał, że Vibeke o jego urodzinach nawet nie pamięta, i zaraz po jego wyjściu także opuszcza mieszkanie. Kiedy Jon, nad ranem wraca, nie ma kluczy by otworzyć drzwi, a ponieważ pod domem brakuje samochodu Vibeke, wydaje mu się, że mogła ulec wypadkowi. Martwi się o nią i obiecuje sobie, że już nigdy nie będzie obchodził urodzin, byleby tylko mamie nic się nie stało. I w tym momencie chłopcu, zaczyna bardzo doskwierać zmęczenie spowodowane długim marszem i sennością, więc kładzie się na śniegu i zasypia. Zakończenie wyciska łzy z oczu, ale jest otwarte, dlatego każdy z odbiorców może odczytać je na swój sposób. Biorąc pod uwagę warunki pogodowe-realność- pewnie będzie to dla Jona sen wieczny. Ale, możliwy jest też inny scenariusz. Oto  matka, która po powrocie z nocnej „eskapady”, na krótko kładzie się do łóżka, budzi się i wpuszcza syna do domu. Narrator zaznacza przecież, że już prawie nadchodzi świt, a Vibeke musi wstać wcześnie. Może więc syn zdejmie złe zaklęcie z matki, i wreszcie zainteresuje się ona jego losem, a chłód, który nosi w sercu skruszeje…
 

Na tym rozważaniu zakończyłyśmy nasze lutowe spotkanie DKK. Panie przyznały, że książka jest ciekawa, choć miejscami przygnębiająca, ale warta przeczytania. Utwór pokazuje czym jest samotność dziecka oraz do czego prowadzi samotność matki. Zwraca także uwagę na to, jak ważne jest okazywanie uczuć. Vibeke nie umiała kochać nikogo, nawet syna, gdyż zapewne nikt nie pokazał jej, czym jest prawdziwa miłość. Powieść Hanne Orstavik zdaje się być apelem do rodziców, by zamiast dóbr materialnych zapewniali pociechom choćby podstawowe dobra emocjonalne-by darzyli dzieci uczuciami, by mieli dla nich czas, bo wtedy dziecko nie czuje się opuszczone i prawidłowo rozwija swoją osobowość.


Interesującym akcentem zajęć był również odczyt przygotowany przez Klubowiczkę - Panią Grażynę, dotyczący języka i elementów psychologicznych zawartych w książce.

Aldona Wiśniowska

 

 

* Cytaty pochodzą z baśni  Hansa Christiana Andersena „Królowa Śniegu”.

 

 

 

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: