Stronę odwiedzono:
26855477 razy
|
PAULINA WILK „LALKI W OGNIU: OPOWIEŚCI Z INDII”.
Spotkanie DKK dla dorosłych – Filia nr 5
Indyjska kultura od setek lat fascynuje Europejczyków swoją odmiennością i zupełnie różnym od naszego, spojrzeniem na świat. Dla większości Europejczyków Indie kojarzą się przede wszystkim z niesamowitą, zróżnicowaną przyrodą oraz wspaniałymi zabytkami. Indie to kraj koloru (karminy, szkarłaty, akwamaryny, turkusy, burgundy, cyjany, cynobry, indygo i khaki) i feeria zapachów (goździki, kardamon, kurkuma, curry, muszkatołowiec, szafran). To sceny z baśniowych superprodukcji – piękne kobiety w barwnych sari z mnóstwem brzęczących, złotych bransolet oraz przystojni, odważni mężczyźni, którzy dla miłości przetańczą cały świat.
Zachód widzi także Indie jako egzotykę wypełnioną świętymi krowami czy niezliczonymi tłumami pielgrzymów. Stąd kraj ten uważany jest także za idealne miejsce dla tych, którzy poszukują duchowego rozwoju. Takie wyobrażenie posiada większość z nas i choć zdajemy sobie sprawę, że Indie są też biedne, brzydkie, bezzębne, o pomarszczonej skórze, cierpiące na miliony chorób, to wolimy bardziej skupiać się na romantycznych jej aspektach.
Lektura książki „Lalki w ogniu” Pauliny Wilk, która była tematem listopadowego spotkania DKK w Filii nr 5, zaprasza nas do zweryfikowania naszych indywidualnych wyobrażeń o Indiach. Książka ta, jest zbiorem 16 reportaży, w których poznajemy tamtejszą rzeczywistość i kulturę.
Pisarka zaprasza czytelników na brudne ulice, do hinduskich wsi i przedmieść, ukazując przeogromną hinduską biedę. Widzimy tu przerażający bród, nędzę, głód oraz góry śmieci na ulicach. Indie cechują: duże zanieczyszczenie, wszechobecna biurokracja, ścisk i gigantyczne odległości.
Wilk ukazuje Indie także jako kraj, w którym politycy są posłuszni astrologom, geniusze chodzą bez butów, a miliony dziewczynek znikają bez wieści. Kobieta bez męża jest nikim, a romantyczna miłość zdarza się w cukierkowych produkcjach Bollywood. Oto Indie.
Uczestniczki dyskusji były zgodne, że podróż po Indiach, w jaką zabrała nas Paulina Wilk, nie należała do przyjemnych. W wielu momentach czytelniczki były wręcz przerażone. Często treść lektury musiały sobie stopniowo dawkować.
Niemniej książka jest świetnie napisana. Wilk znakomicie wcieliła się w rolę wrażliwej i spostrzegawczej obserwatorki. Książka z powodzeniem może służyć jako przewodnik po Indiach, pomimo, że zwraca raczej uwagę na tę szarą i ponurą stronę indyjskiego życia.
Indie, jak widzimy, to mozaika różnorodności. I jak powiedziała Martyna Nowicka: Nie ma jednych Indii, każdy sam musi wyrobić sobie swoją własną opinię o tym kraju.
Ja się pod tym podpisuję i zapraszam gorąco do lektury!
Liliana Nowojewska
---------------------------------------------------------------------------
GALERIA