Stronę odwiedzono:
26953295 razy
|
„Wyspa Strażnika Burzy” Catherine Doyle na spotkaniu DKK dla młodzieży
w Oddziale dla Dzieci i Młodzieży
Catherine Doyle autorka trylogii Strażnik Burzy, mieszka na zachodzie Irlandii. Posiada licencjat z psychologii i magisterium z wydawnictwa. Wydana przez Wydawnictwo DWUKROPEK Wyspa Strażnika Burzy autorstwa Catherine Doyle, zdobyła główną nagrodę w konkursie BAMB (Books Are My Bag) w kategorii middle-grade w 2018 roku. Trylogia Strażnika Burzy została przetłumaczona na ponad 20 języków i jest najlepiej sprzedającą się ze wszystkich książek pisarki.
Akcja powieści rozgrywa się na wyspie Arranmore, gdzie dorastali dziadkowie pisarki – tylko, że książkowa wyspa jest magiczna. Jedenastoletni Fionn Boyle wraz ze starszą o 2 lata siostrą przybywa na wyspę, aby zamieszkać z dziadkiem, którego nigdy jeszcze nie widział. Oczywiście nie jest tym zachwycony, ponieważ na wyspie nie ma zasięgu, więc nie będzie mógł nawet korzystać z telefonu. Kiedy tylko Fionn stawia stopę na Arranmore, zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Okazuje się, że raz na pokolenie wyspa Arranmore wybiera swojego Strażnika Burzy, który dzięki niezwykłym i potężnym mocom chroni obecną na wyspie magię. Fionn będzie musiał zmierzyć się z jeszcze nieopanowaną magią, tajemniczymi, wrogimi siłami i odkryć wszystkie rodzinne sekrety.
Bohaterowie powieści i ich tajemnice wciągają czytelnika od pierwszej strony. Malachiasz Boyle, dziadek Fionna, to skryty i ekscentryczny staruszek, który choruje na Alzheimera. A może to wyspa i jej niezwykła magia zabierają mu wspomnienia? W momencie gdy musi ustąpić miejsca nowemu Strażnikowi, wszystko wychodzi na jaw. Tara Boyle, siostra Fionna, jest wredna dla brata, mimo że sama cierpi z powodu depresji matki – podobnie jak Fionn, który nie znosi tego słowa na „d” (depresja). Fionn musi dojrzeć, aby móc władać magią i wydaje się być bardzo niegotowy na to co go jeszcze czeka. Do tego wszystkiego mamy tu mnóstwo tajemnic, przeszłość splata się z teraźniejszością, a mroczna magia w postaci okrutnego zła, ukryta głęboko pod wyspą budzi się, aby ponownie wzniecić pradawną wojnę.
Książka z pewnością zrobiła na Klubowiczach spore wrażenie. Zastanawialiśmy się, czy miejsca mogą być tak samo ważne jak ludzie i czy we wspomnieniach jest jakaś cząstka magii? Czy i w naszych wspomnieniach miejsca odgrywają dużą rolę? Z pewnością Arranmore jest takim miejscem. Wyspa porywa czytelnika w wir wydarzeń oraz tajemnic i na pewno nie pozwoli się nudzić przy lekturze.
Agnieszka Dworak
----------------------------------------------
GALERIA