Anna Nasiłowska:" Historie miłosne"
28-11-2011
Życie to nie bajka, małżeństwo to nie jakaś wykwintna potrawa. Żeby w nim przetrwać trzeba zjeść beczkę soli i jeszcze ziemniaki - tak mówi Pani Wiesia, bohaterka jednego z opowiadań zawartych w książce Anny Nasiłowskiej Historie miłosne. Spotkamy w niej wielu bohaterów w różnym wieku. Dla każdej z postaci uczucie oznacza co innego, a ich historie są częściami następnych. Czy można lekceważyć zakochanie przedszkolaków? Jak zachowa się Adam, zmuszony do wyboru między żoną a kochanką? Dlaczego Mariola opuściła męża? Co odkryła Ewa po śmierci swego ojca? Czy spotkania i rozmowy przy herbacie są już zdradą, czy tylko niewinnymi pogaduchami? Takie i nie tylko takie pytania stawiały sobie uczestniczki listopadowego spotkania DKK w Cieklinie, nie dochodząc wszak do jednoznacznych odpowiedzi. Bo jak mówić o miłości a więc czymś, co nie ma regulaminu? Co się może objawić na tysiące sposobów? Co,może być sensem życia, ale także siłą niszczącą, dewastującą świat? Jakimi słowami wyrazić bezradność i pożądanie, zazdrość i radość, rezygnację i nadzieję. A może po prostu o niej nie mówić. Przyjąć ją całym swoim jestestwem i korzystać póki jest?
Krystyna Czechowicz