Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

Deklaracja dostępności

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Kalendarz wydarzeń

Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Zapytaj bibliotekarza

DKK w Leżajsku

Janusz Leon Wiśniewski: "Martyna"

21-06-2011

Dnia 21 czerwca 2011 roku odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki.
Podczas spotkania omówiona została „Martyna” Janusza Leona Wiśniewskiego”.

„Bliskość jest w dzisiejszych czasach tak rzadka, że aż magiczna.”
„Martyna...” miała swój początek w internetowej zabawie, do której Wiśniewski zaprosił pisarzy amatorów. Internauci mieli wymyślić zakończenia rozpoczętych przez pisarza opowiadań. Tak powstała książka - nowelka studencka, traktująca o losach młodej kobiety, która wkracza w dorosły świat, poszukuje własnego miejsca, ścieżki i sensu egzystencji. Historia bardzo poruszająca. Książka w całości swojego przekazu nakreśla obraz polskiej rzeczywistości widzianej oczami studentów. W ich życiu dominują ciężka nauka i niekiedy praca, całonocne imprezy, wspólne chwile radości i smutku. Przeżywają pierwsze poważne miłości zabarwione fantazyjnym, erotycznym światem. Pokazany jest też powszechny paradoks, iż często szczęście, którego tak uporczywie szukamy, wyczekujemy i tęsknimy, przez cały czas jest tuż obok, czeka cierpliwie, aż dostrzeżemy jego obecność.
Książka, którą Janusz Wiśniewski napisał wspólnie z internautami uczy wrażliwości, wyrozumiałości, tolerancji i akceptacji drugiego człowieka. Stanowi oryginalną wykładnię prawdziwej przyjaźni i subtelnie szepta o wspaniałej miłości. Wiśniewski nie po raz pierwszy daje pokaz mistrzostwa znajomości kobiet. Potrafi je naśladować, doskonale je rozumie i oddaje wiernie ich odczucia. Nowelka konkretyzuje wartości w życiu codziennym, dowodzi, że można stworzyć silną więź w uspołecznieniu sieciowym.

- Do niektórych książek po jakimś czasie ma się ochotę wrócić. „Martyna” należy do tych pozycji, którą warto przeczytać po raz drugi i za każdym razem będziemy postrzegać ją inaczej, odnajdując coś nowego.
- Podoba nam się styl pisania Wiśniewskiego, niby prosty a zarazem są w tym zawarte wyższe ideały...daje do myślenia. I charakterystyczne są zakończenia - właściwie zakończenia to złe słowo - autor daje szansę na dopowiedzenie sobie dalszego ciągu.
O swojej książce Wiśniewski pisze :
„…Nigdy nie udałoby mi się opowiedzieć prawdziwie tej współczesności, gdyby nie ludzie, którzy pisali ze mną tę książkę. Mam na myśli nie tylko współautorów, Renatę Palka – Smagorzewską i Mariusza Makowskiego. I chociaż ich udział w tym literackim przedsięwzięciu jest niewątpliwie największy, trudno mi pominąć wszystkich, którzy swoimi historiami także współtworzyli – interaktywnie w sieci – tę książkę. Miałem dużo szczęścia. Wokół „projektu Martyna” zebrało się grono wrażliwych ludzi. Pisanie dla nich i z nimi, które zaczęło się jako obowiązek, przerodziło się w pewny sensie w wyzwanie. Jeśli czytają i oceniają to tacy ludzie jak „grupa przyjaciół z Martyny”, to zmusza to do największego wysiłku, i dużej odwagi. Bo przyjaciół nie chce się zawieść. „Projekt Martyna” okazał się – moim zdaniem – nie tylko literackim sukcesem. Nie wiem, co powiedzieliby o ty socjologowie, ale dla mnie jest to fenomen socjologiczny. Zawiązać i utrzymać przyjaźnie ludzi, którzy zebrali się jako przypadkowa grupa, aby czytać i pisać wspólnie książkę, jest dla mnie fenomenem. Okazało się, że wbrew alarmującym i mrocznym statystykom dotyczącym upadku czytelnictwa w Polsce książka nie straciła swojej magii. Ludzie czytają i często także znajdują w sobie odwagi aby pisać. Bo pisanie zawsze wymaga odwagi. Poddać ocenie innych swoje teksty, napisać je lub wyciągnąć z ukrycia, „z szuflady” to odwaga poddania się ocenie innych. Mam nadzieję, że „Martyna” dowiodła, iż warto zdobyć się na taką odwagę.”
 

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: