|
Wrześniowe spotkanie Klubu było niestandardowe. Zamiast tradycyjnego spotkania zorganizowaliśmy ognisko. Stąd w repertuarze rozmów nie zabrakło miejsca dla „Córki Rembrandta” Lynn Cullen. Książka ciekawa. Styl, język - przystępny, prosty. „Córka Rembrandta” jest fikcyjną powieścią, nie pretenduje do miana książki historycznej, jakkolwiek ma spore odzwierciedlenie w faktach. Powieść wciąga, zmusza do czytania, szukania powiązań z rzeczywistymi postaciami. Ukazuje wiele wątków z biografii malarza, Rembrandta, jego schedę malarską. Powieść wielobarwna, a jednocześnie „prosta” sprawia, że czyta (i rozmawia) się z wielką przyjemnością.
A więc czytaliśmy i rozmawialiśmy w ten przyjemny, ostatniowrześniowy dzień. Pogoda wyśmienita na plenerowe spotkanie, dlatego niezwykle przyjemnie spędziliśmy czas.
W przyszłym miesiącu zabieramy się za Andrew Tarnowskiego – „Rdzawe szable, blade kości…”.
Marta Nowakowska