Tematem dyskusji była I część trylogii Anny Onichimowskiej " Samotne wyspy i storczyk" . W powieści tej autorka opowiada o losach trójki przyjaciół Maćka,Grubego i Ewy. Maciek główny bohater kończy liceum i niestety nie udaje mu się dostać na ASP.Ma on trudną sytuację rodzinną.Rodzice rozwiedzeni, ojciec przebywający za granicą ma juz swoja nową rodzinę, matka mieszkająca z Maćkiem spodziewa się dziecka, którego ojcem jest jej przyjaciel. Chłopiec czuje się zagubiony, matka za bardzo tolerancyjna, nie przejawia żadnej troski, ani nie interesuje się życiem syna, taki układ jednak nie odpowiada Maćkowi. Za wszelką cenę chciałby zrobić coś co wzbudziłoby w matce zainteresowanie jego osobą. Maciek traktuje dzieczyny jak przedmiot, najczęściej każdej proponując łóżko.Wyznaje zasadę ,że nie musi być zakochany, aby zrobić to z każdą dziewczyną , seks traktuje bez żadnych zobowiązań. Jedyną dziewczyną, która mu odmawia jest Ewa siostra kolegi i dlatego ona staje się obiektem jego zdobywania.Trudno się nie zgodzić z autorką, iz każdy człowiek jest "samotną wyspą",ponieważ jestesmy sami z naszymi przemyśleniami i uczuciami, to jednak dążymy by mieć obok siebie wyspę, która jest nam szczególnie bliska i dzięki której wcale nie czujemy się samotni.Wartka akcja, niezłe dialogi sprawiają,że książkę czyta się z niesłabnącą ciekawością.Na pewno przeczytamy dalsze części tej powieści.
Małgorzata Solecka