|
„Gra o Ferrin" jest powieścią mojego życia – tak, tak, nie Poczekajka, a właśnie „Gra” – co oznacza, że nigdy już takiej drugiej nie napiszę.
Tak jak Poczekajka była o marzeniach, Gra jest o emocjach. Emocjach tak silnych, że tych które ją czytały porywała za sobą jak cyklon, unosiła gdzieś pod chmury i ciskała na naszą starą szarą Ziemię, zdziwione, że było tam w górze tak wspaniale, a jest znów tak byle jak.(Powiedziała AutorKasia na swojej stronie http://www.katarzynamichalak.pl/gra-o-ferrin)”
Zafascynowani twórczością pani Katarzyny Michalak konsekwentnie czytamy kolejne napisane przez nią książki. Z niecierpliwością oczekiwaliśmy więc na zapowiadaną Grę o Ferrin, zwłaszcza po przeczytaniu na stronie autorki informacji, iż jest to najlepsza jej książka. Jak się dowiedzieliśmy Gra o Ferrin była pierwszą napisana przez panią Katarzynę książką i ukazała się po raz pierwszy w małym, finansowanym przez autorkę nakładzie kilka lat temu.
Z czystym sumieniem stwierdzamy więc, że Gra o Ferrin należy do tej grupy książek, które czyta się jednym tchem – aby jak najszybciej dowiedzieć się co było dalej, ale też czyta się je powoli, aby jak najdłużej delektować się ich klimatem i przesłaniem. Zapada się w nią całkowicie zapominając o tym co się dzieje dookoła.
Katarzyna Michalak posiada dar zamykania czytelnika w kręgu tworzonej przez siebie historii, pozwalając mu krążyć po niesamowitym świecie i sprawia, że chce on w tym świecie przebywać jak najdłużej, chce do niego powracać.
Wszystkie napisane przez panią Katarzynę książki są nieprzewidywalne i zaskakujące, nie można ich umieścić w żadnych schematach – i tak wszystko potoczy się inaczej niż myślimy.
Ciekawość dalszej twórczości pani Katarzyny Michalak popchnęła nas do poszukiwania informacji o niej i tak trafiliśmy na jej stronę internetową, na której zamieszcza ona informacje na temat kolejnych swoich książek, więc śledzimy na bieżąco rynek wydawniczy, aby żadna z powieści nie umknęła naszej uwadze.
Sylwia Karabanowska