Krystyna Chiger: "Dziewczynka w zielonym sweterku"
27-05-2011
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono…” – napisała Wisława Szymborska
Krysia Chiger z rodziną spędziła 14 miesięcy w kanałach lwowskich. Grupa Żydów zdecydowała się podjąć heroiczną walkę o przetrwanie w nieludzkich warunkach. Pośród szczurów, robactwa, wilgoci, ciemności, strachu i zimna czekali na Leopolda Sochę – kanalarza, który narażając własne życie, przynosił im wodę i jedzenie.
Przetrwali, przeżyli, ale ich psychika została okaleczona na zawsze. „Niełatwo jest opowiedzieć historię życia, które łatwe nie było. Miałam szczęście…” – tak rozpoczyna autorka swoją opowieść zatytułowaną „Dziewczynka w zielonym sweterku”.
27 maja 2011 r. młodzież z osieckiego gimnazjum dyskutowała kolejny raz w gościnnych progach miejscowej biblioteki. Spotkanie było wyjątkowe, bo książka wywarła na młodych czytelnikach niezwykłe wrażenie. Współczesnym młodym ludziom trudno było uwierzyć, że człowiek może aż tyle udźwignąć, tyle znieść, tyle przeżyć. Imponowała im postawa Krysi, kilkuletniego Pawełka , ich ojca i wielu innych. Oburzali się na katów takich jak Grzimek, nie rozumieli, że matka może zabić własne dziecko, że przyjaciel może zdradzić… Niemal wszyscy doszli do wniosku, że nie można oceniać, krytykować sytuacji, która dzisiaj jest niewyobrażalna, nie można podejmować decyzji za kogoś, nikt nie może być pewien siebie, póki nie został „sprawdzony”.
Jednogłośnie młodzi czytelnicy stwierdzili, że warto było przeczytać tę książkę, bardzo ich wzbogaciła, pomogła im docenić to, co mają i jednocześnie utwierdzić w przekonaniu, że warto i trzeba być CZŁOWIEKIEM.
Lidia Szarek