|
Wspaniale jest mieć w domu: psa, kota, rybki, papużki itp.,ale najweselej jest gdy pojawi się smok!
Taki to mały, zielony smok pojawił się pewnego dnia w rodzinie Fisiów,wychodząc przez odpływ umywalki i pozostał na dłużej.
Książką przedstawiającą historię smoka Pompona jest powieść Joanny Olech pt.:”Pompon w rodzinie Fisiów”,która była tematem naszych rozważań 16.11.2012 r.
Pompon szybko rósł i zaskakiwał swoją inteligencją wszystkich domowników. Coraz częściej jednak miał szalone i niebezpieczne pomysły. Malwina i Gniewosz-dzieci państwa Fisiów opiekowali się nim solidnie i często zabierali go ze sobą w różne miejsca,co
obfitowało dziwnymi ,często bezczelnymi odzywkami i podobnym zachowaniem.
Książka napisana jest z wielkim poczuciem humoru,wspaniale zilustrowana przez autorkę i delikatnie odsłania współczesną rzeczywistość.
Opinie czytelniczek:
W tej książce było wiele zabawnych sytuacji,z których bardzo się śmiałam.
Najbardziej rozbawiła mnie ta, gdy mama weszła do łazienki a Pompon przywitał się z nią po francusku i dał nura pod wodę. Ciekawie musiał wyglądać w salonie zwinięty kabel,z którego wystawała głowa smoka. Takich i innych historii w książce jest wiele. Gdy ktoś ma zły humor polecam tę książkę. Pomoże na pewno!
Natalia B.
Ten smok był niesamowity. Często wygłupiał się,ale czasem potrafił zapobiec groźniej sytuacji.
Tak było na wycieczce ,gdy dzieci udały się na Wołowe Łąki za kościołem .W pewnej chwili z krzaków wyszedł punk ,który zaczął domagać się pieniędzy i był agresywny.”Wysypany” z kosza Pompon wkroczył do akcji i skutecznie rozprawił się z napastnikiem.
Patrycja M.
Pompon oprócz puszczania dymu nosem,licznych kłamstw i szaleństw, potrafił też czegoś nauczyć. Robiąc dzieciom lekcje poglądowe w Łazienkach,tak ich wyuczył,że Zuzia i Kacper(koledzy rodzeństwa Fisiów) mieli z biologii po szóstce!.Fajnie byłoby spotkać kiedyś takiego smoka.
Ewa L.