Cory Doctorow: "Mały brat"
27-04-2012
27.04. 12 r. Cory'ego Doctorowa, pt. "Mały Brat". Wspólnie uznałyśmy ją za jedną z ciekawszych książek, jakie miałyśmy okazję przeczytać na naszych spotkaniach. Najlepszym podsumowaniem naszych rozważań będzie recenzja Oli (17 lat):
Wyobraź sobie, że żyjesz w mieście, w którym każdy Twój ruch jest obserwowany, rozmowy podsłuchiwane, a krok kontrolowany przez kamery rejestrujące chód. Jeśli jeździsz metrem w nieregularny sposób, możesz być pewny, że choć nie wiesz gdzie ani kiedy, zostaniesz przesłuchany przez policję. Brzmi nieprawdopodobnie? W takim mieście, co więcej - w San Francisco, mieszka Marcus, nastoletni geniusz technologii, który postanawia ratować szczątki swojej prywatności, i o którym miałyśmy okazję porozmawiać podczas kwietniowego spotkania DKK, omawiając książkę "Mały brat" Cory'ego Doctorowa.
Wszystko zaczyna się od ataku terrorystycznego - najczęściej uczęszczany most w wielomilionowej, tętniącej życiem metropolii zostaje wysadzony w powietrze, a wraz z nim tysiące niewinnych ludzi. Od tej pory każdy jest podejrzany o terroryzm, a słowo "anonimowość" doszczętnie traci swoje znaczenie. W dniu ataku w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności Marcus wraz z grupą przyjaciół zostaje porwany i brutalnie uwięziony przez... Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nawet, gdy udaje mu się wydostać na "wolność", pod groźbą kolejnego porwania, a nawet śmierci, nie może nikomu zdradzać prawdy o swoim zniknięciu. Razem z przyjaciółmi postanawia jednak działać w imię wolności osobistej, wykorzystując swój największy talent - programowanie komputerowe. Wspólnie pokazują społeczeństwu prawdziwe oblicze policji za pomocą zaszyfrowanej sieci internetowej. Wkrótce okazuje się, że wzburzają oni wszechobecny bunt wśród nastolatków San Francisco, a sam Marcus, choć pod pseudonimem, jest oskarżany przez media o najwyższą obrazę władzy i konspirowanie przeciwko rządowi Stanów Zjednoczonych.
Powieść ukazuje wszystko to, co powinno się znaleźć w dobrej książce - kontrast codzienności i niewiarygodnego, dziwnego świata, który jednak nie zawiera elementów fantastyki; przyjaźń na dobre i złe, miłość, bunt wobec niesprawiedliwości, młodzieńczą energię. Jednocześnie można się z niej wiele dowiedzieć o technologii cyfrowej w lekki sposób. Książka trzyma w napięciu i zapewnia sporą dawkę adrenaliny, dlatego podczas spotkania uznałyśmy ją jako lekturę obowiązkową dla wielbicieli szybkiej akcji i dla tych, którzy szukają świeżego spojrzenia na literaturę młodzieżową.