Williama P. Younga: "Chata"
25-04-2012
Mack MacKenzi żył szczęśliwie wraz z żoną i dzieciakami aż do feralnego wyjazdu na biwak, tam jego ukochana córeczka Missy została porwana i zabita przez seryjnego mordercę. W opuszczonej leśnej chacie, na totalnym odludziu, odnalezione zostają jedynie ślady wskazujące iż została zamordowana, bowiem ciało nie zostaje odnalezione. Cierpienie najbliższej rodziny jest niewyobrażalne, najbardziej ojca, który zadręczając się i obwiniając, popada z upływem czasu w Wielki Smutek.. A jego serce przepełnione jest bólem, gniewem, zamętem i nienawiścią. Nienawiścią do samego Boga który pozwolił na takie bestialstwo.
Pewnego dnia, cztery lata później Mack otrzymuje tajemniczą wiadomość. Tym bardziej niepojętą, bowiem zawiera ona zaproszenie od znienawidzonego Boga do koszmarnej chaty. Przekonany o głupim żarcie wbrew rozsądkowi, w tajemnicy przed rodziną, wybiera się w podróż.
To co dzieje się w chacie przekracza wszelkie granice. Bohater spotyka w chacie Trójcę Świętą: Boga w postaci kobiety murzynki Jeszue czyli Jezusa, oraz Ducha Świętego Sarayu Azjatkę migoczącą w polu widzenia. Kiedy zadaje im pytanie „Które z was jest Bogiem - Ja odpowiedzieli troje. „
Cała Trójca pomaga mu zrozumieć ogrom cierpienia i bólu jakie bohater doznał w swoim życiu. Wyjaśnienia, które zostają udzielone Mackowi są pełne mądrości i skłaniają do refleksji. Zawiera się w nich wiele prawd na temat religii, z których nie zdajemy sobie sprawy. Prawdy te pomagają mu wybaczyć zabójcy córki. Przekonują go że :
„Wybaczenie to niesamowita moc. Wybaczenie jest przede wszystkim dla wybaczającego. Pozwala uwolnić się od czegoś, co zżera cię żywcem, niszczy wszelką radość i zdolność do kochania”
William P. Young trudny temat opowiedział w piękny, prosty sposób.
Warto sięgnąć po tą pozycję choćby dla sprawdzenia własnej wiary.