Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

Deklaracja dostępności

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Kalendarz wydarzeń

Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Zapytaj bibliotekarza

DKK w Lutoryżu

Książki na wakacje

14-08-2012

3 sierpnia odbyło się wakacyjne spotkanie DKK w Bibliotece Publicznej w  Lutoryżu. Rozmawiałyśmy na temat różnych książek, które warto przeczytać. Wśród pozycji godnych polecenia znalazły się       m. in. : „Cichy wielbiciel” Olgi Rudnickiej, „Tam gdzie spadają anioły” Doroty Terakowskiej, „Ołówek” Katarzyny Rosickiej-Jaczyńskiej, „Dom sióstr” Charlotte Link a także „Rok potopu” Margaret Atwood. Na temat tej ostatniej książki rozmawiałyśmy podczas czerwcowego spotkania DKK. Na jednej z Czytelniczek wywarła ona tak duże wrażenie, że postanowiła o niej napisać.

Margaret Atwood „Rok potopu”
           W niedalekiej przyszłości ludzkość została pokonana przez tajemniczą plagę tzw. bezwodny potop. Na świecie pozostała prawdopodobnie tylko garstka osób – prawdopodobnie – bo przyczyny tej katastrofy poznajemy początkowo tylko poprzez dwie bohaterki – Toby i Ren. Każda z nich uwięziona – Toby w ruinach luksusowego spa , Ren – w klubie, w którym była tancerką. Każda z nich przypomina sobie jak znalazły się w danym miejscu i jak doszło do tragedii.
Mamy tutaj korporacje które rządzą światem, modyfikowaną żywność, eksperymenty na zwierzętach, które wymykają się jakiejkolwiek kontroli, a wszystko opisane bardzo realistycznie. Jest świat zamkniętych osiedli gdzie wszystko jest kontrolowane oraz peryferia tychże osiedli gdzie rządzą gangi oraz sekty religijne. Jedną z takich sekt są Boży Ogrodnicy, należała do nich Toby oraz Ren. Boży Ogrodnicy na pierwszy rzut oka wydają się nieszkodliwą sektą ludzi żyjących zgodnie z naturą, wegetarian, leczących wszelkie choroby metodami naturalnymi, wyrzekających się wszelkiej chemii. To właśnie tam Toby zdobywa doświadczenie, które pozwala jej później przeżyć. Jednak w miarę rozwoju sytuacji okazuje się, że to Boży Ogrodnicy przepowiadają bezwodny potop, który zniszczy ludzkość i oczyści świat ze zła, a może są jego przyczyną? Czy w nowej rzeczywistości będzie miejsce dla jakichkolwiek ludzkich wartości?
            Książka nie jest łatwa, miałam momenty kiedy chciałam ją odłożyć i zapomnieć o niej. Dlaczego? Ponieważ świat ukazany przez Atwood jest jak najbardziej prawdopodobny. Autorka przedstawiła w niej wiele zagrożeń, których zaczątki można dostrzegać w teraźniejszym świecie. Stworzony przez nią obraz np. SekretBurgera – restauracji fast food – w której każdy burger kryje sekret – bo nie wiadomo z czego jest zrobiony – przypomina mi obecne restauracje. Koncerny farmaceutyczne oferujące tabletki na każde schorzenie – tak naprawdę podtrzymują chorobę, żeby zarobić jak najwięcej. Takich przykładów dających do myślenia jest w książce więcej.
            Jest to obraz świata w którym nikt nie chciałby żyć, ale przecież może nas to kiedyś spotkać. Ta książka uświadomiła mi, jak wiele zatracamy umiejętności, które kiedyś mogłyby nam uratować życie. Jak zatruwamy naszą planetę (warto zauważyć, że autorka jest zagorzałą ekolożką) i jak odbija się to na naszym zdrowiu i jakości życia. Pomimo tego, daje się odczuć cień nadziei, że może jeszcze nie wszystko stracone i w tym okrutnym świecie przetrwają wartości dla nas najważniejsze.
            Warto zwrócić uwagę na wszelakie nazwy jakie pisarka wymyśliła dla korporacji, firm, miejsc, rzeczy codziennego użytku, a tłumacz tej książki miał zapewne niełatwe zadanie przełożyć je na język polski. Jest to książka której chyba nigdy nie zapomnę, doskonale napisana, przerażająco aktualna.
 
Joanna Hanus
Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: