Powieść Andrzeja Stasiuka "Taksim" to opowieść o ludziach z małych przygranicznych miasteczek, którym trudno odnaleźć się w „nowej” rzeczywistości. W życiorysach bohaterów są sprawy, o których się nie mówi. Jest w tych ludziach również coś pięknego i prawdziwego, taka autentyczna ludzka solidarność. Przyjacielowi, koledze nie odmawia się pomocy, a znajomy kolegi to nie jest obcy. Ci ludzie mają swój kodeks postępowania.
Bohaterowie uciekli od przeszłości, a tutaj „ na końcu świata” budują swoją nową tożsamość. Mają w genach dużo udręczenia, ale także potrzebę ruchu, walki. Mówią o sobie: Jesteśmy wędrownymi biznesmenami branży odzieżowo – dziewiarskiej i nasz los podobny jest do losu marynarzy, czyli samotność, samotność, samotność…
Nie oczekują od życia za wiele, dlatego rzadziej czują się rozczarowani. Zarobić tyle by zjeść, mieć gdzie spać, czasem zabawić się, ale też odłożyć parę groszy na gorsze czasy. Lubią knajpy, w których klienci niczego nie udają. Muszą być twardzi, ale gdzieś w głębi duszy mają ukrytą ludzką wrażliwość, szacunek (Paweł i gospodyni domu, który wynajmuje), zdolni są kochać (Władek i Eva).
W powieści Stasiuk opisuje świat dla wielu z nas obcy i odległy, ale prawdziwy. Być może spotkaliśmy się z naszymi bohaterami na bazarach i placach targowych… Losy bohaterów są straszne i śmieszne, opisy miejscowości, przejść granicznych i rozmów podczas podróży to „samo życie”.
Lidia Kiełczyńska