Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

J.M.Coetzee: "Lato"

J. M. Coetzee – „Lato. Sceny z Prowincjonalnego życia”

Podczas kolejnego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki w Stalowej Woli rozmawiano o książce pt. „Lato”. Jest to autobiografia znanego Noblisty - J. M. Coetzee, szczególnie dotycząca lat 1972-1975
Głównego bohatera poznajemy poprzez wywiady z kobietami, które odegrały bardzo różne role w jego życiu. Oraz fragmenty dzienników Johna Coetzego. Julia, Margot. Adriana i Sophie to cztery kobiety, w których John zobaczył kiedyś coś wyjątkowego. Każda z nich snuje swoja własną opowieść, żadnej z nich nie łączy ze sobą nic poza rozczarowaniem. John Coetzee wkłada w usta tych osób słowa, które stawiają go w dość nietypowym świetle. Jest to bardzo krytyczny sposób pokazania siebie.
Główny bohater to człowiek nieładzący sobie w życiu prywatnym, człowiek wycofany, nieudacznik, któremu przyjdzie umrzeć w samotności.

„Człowiek, który uciekł w wielki świat, a teraz z podkulonym ogonem wraca do małego. Nieudaczny uciekinier, nieudaczny mechanik,(…), nieudaczny syn”

„Samotniczy. Niestworzony do życia z ludźmi…”

„John… to człowiek, do którego trudno poczuć sympatię, bo całe jego nastawienie do świata jest zbyt ostrożne, defensywne”.

Rozmawiając o powyższym wątku zadaliśmy sobie pytanie:

„Gdyby ktoś bliski z rodziny lub przyjaciel pisał o mnie biografię, jakby przedstawił moje życie, co byłoby dla nich ważne, a co uszłoby ich uwadze?

Dlaczego autorowi zależało na takim właśnie przedstawieniu swojej osoby?

Drugim wątkiem, nad którym toczyła się dyskusja było pisarstwo J. M. Coetzeego, recepcja jego twórczości. Staraliśmy się odpowiedzieć na pytanie, czy tak przedstawiona biografia autora, przeszkadza nam czytelnikom sięgać po Jego książki i jaki jest ich odbiór.

„Jak można być wielkim pisarzem, będąc zaledwie zwykłym małym człowieczkiem?”

„Jednak ogólnie rzecz biorąc, uważam, że zostawiasz głęboki ślad tylko wtedy, gdy twoja obecność mocno się zaznacza. John taki nie był (…) Wiem, ze podziwiało go wielu ludzi. W końcu nie dają Nagrody Nobla za nic”.

Jako pisarz J. M. Coetzee „wiedział, co robi. Miał określony styl, a styl to pierwszy krok do wybitności. Jednak nie posiadał żadnej specjalnej wrażliwości. (…)Był zwykłym człowiekiem swojego czasu – utalentowany, może nawet posiadający wielki dar, ale bądźmy szczerzy, nie był gigantem”.

„Dlaczego ludzie przyszłości mieliby przejmować się książką, którą napisałeś, jeśli do nich nie przemówi, nie pomoże znaleźć sensu w życiu?”

A może współczesny czytelnik chce czytać tylko te książki, które są dobrze napisane!

A może współczesny czytelnik lubi czytać tylko te książki, które nie poruszają tematów cierpienia, alienacji. A wręcz przeciwnie są łatwe, przyjemne i z optymistycznym zakończeniem!
Barbara Nowak

W spotkaniu uczestniczyło 18 osób - 8 luty 2012