Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

Deklaracja dostępności

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Kalendarz wydarzeń

Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Zapytaj bibliotekarza

DKK w Strzyżowie

Hubert Klimko-Dobrzaniecki: "Borholm, Borholm"

27-06-2012

W najdłuższy dzień w roku, dnia 21 czerwca już po raz piąty mole książkowe ze Strzyżowa i okolic miały możliwość uczestniczyć w spotkaniu w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki, którego tematem była książka Huberta Klimko- Dobrzanieckiego o tajemniczym i intrygującym tytule: "Bornholm, Bornholm"
"Wiesz, mamo, a może to jest tak, że to miejsce, ta wyspa, działa na tych, którzy się tu urodzili jak echo. Gdziekolwiek będziesz poza nią, zawsze odbije się echem w twoim sercu i wrócisz, nawet jeślibyś z tym miejscem wiązał najgorsze wspomnienia."*
Bornholm, jak stwierdził sam autor to miejsce bardzo mu bliskie, pełne magii, do którego wraca rok w rok aby nasycić się pięknem dziewiczego krajobrazu. Podobno to właśnie przyroda, którąprzesycona jest duńska wyspa miała zasadniczy wpływ na ukształtowanie się powieści. To właśnie przez krajobraz dotarł do ludzi, którzy do tego stopnia zawładnęli jego sercem, że postanowiłnapisać książkę, której akcja będzie się działa właśnie na ukochanej wyspie.
Na książkę składają się dwie historie które łączy nie tylko magiczny Bornholm, ale coś o wiele więcej. Pierwsza z nich to opowieść o Horście Bartliku, człowieku chciałoby się napisać-przeciętnym, przesiąkniętym uczuciem pustki i samotności, mimo posiadanej rodziny. Z nim przenosimy się o siedemdziesiąt lat wstecz, w czasy kiedy widmo wojny stawało się coraz bliższe i wpływało na ludzkie zachowania i wybory.
Druga to historia życia nieznanego nam z imienia mężczyzny, który siedząc przy łóżku swojej znajdującej się w śpiączce matki zdaje relacje ze swoich przeżyć, życiowych doświadczeń. Jego życia -rozdwojonego między piętnem zaborczej miłości, a pragnieniem życia szczęśliwego, z dala od niej, nie można łatwo zapomnieć.
To, co łączy obie historie stało się tematem gorącej dyskusji ze strony uczestników spotkania. Czy Horst jest ojcem naszego drugiego, intrygującego bohatera? Jaką rolę pełni stary niemiecki aparat fotograficzny i tajemnicze zdjęcie?
"Bornholm, Bornholm" Huberta Klimko - Dobrzanieckiego wywołał w nas różne opinie. Pojawiły się głosy o między innymi: dobrze naszkicowanych charakterach bohaterów, zamieszczeniu interesujących ciekawostek dotyczących codziennego życia w Wielkiej Brytanii, gdzie zmienne koło Fortuny zaprowadza jednego z bohaterów, czy realistycznego odmalowaniu realiów życia sprzed lat. Jednak ogólnie powieść nie zaskarbiła sobie w naszych sercach długotrwałego miejsca. Stwierdziliśmy, że czytanie dla nas to w pewnym sensie ucieczką od prozy życia, a książka Dobrzanieckiego jest właśnie taką szarą,wręcz depresyjną historią życiowego błąkania się i nie pozwala nam odetchnąć.
Hubert Klimko- Dobrzaniecki od dziecka- jak sam przyznał - marzył o wyprawie na wyspę, która stała się dla niego symbolem spełnionych marzeń. Chciał, żeby przemówiła opisując historię życia ludzi prostych i zwyczajnych. Czy mu się to udało? Nasze zdanie brzmi -niekoniecznie, ale przecież każdy ma szansę pewnego dnia usiąść,wziąć do ręki książkę i wsłuchać się w bornholmską opowieść.
* cytat pochodzi z ksiązki H. Klimko-Dobrzanieckiego "Bornholm, Bornholm", Wyd. Znak, Kraków 2011.

Opracowała: Iza Pijar – DKK przy BPGiM w Strzyżowie
 

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: