|
Tym razem rozmawialiśmy o dwóch polskich książkach: "Białej gorączce" Jacka Hugo-Badera i "Książce" Mikołaja Łozińskiego.
Dyskusja pokazała, że to otwartość na innych jest punktem stycznym obu książek, okazało się, że właśnie otwartość może być jednocześnie istotą podróży i życia rodzinnego.
Nawet najbardziej ekstremalna wyprawa, w najbardziej egzotyczne miejsca świata, bez spotkań z innymi, bez poznawania tego co odmienne w ludziach, będzie tylko suchym zapisem dat i nazw mijanych miejsc. Rodzinne historie, z których każdy z nas wyrasta, bez autentycznego zainteresowania losami bliskich, mogą pozostać jedynie apokryfami.
Jedna i druga książka mówi o ludziach, których autorom przyszło spotkać. Jedne spotkania wynikają z podróży, bywają zupełnie przypadkowe i epizodyczne, inne wynikają z koligacji rodzinnych, co jest znacznie trudniejsze do opisania, bo i trudniej zachować niezbędny dystans, ale i jedna i druga książka wskazuje, że wszystko co robimy może stać się bogatsze właśnie dzięki spotkaniom. Dzięki nim więcej doświadczamy, więcej spostrzegamy i więcej rozumiemy.
Ciekawym wątkiem dyskusji, zwłaszcza w kontekście miejsca, w którym dyskusja się odbywała, był temat wolności. Rosja, która zachłysnęła się wolnością po rozpadzie zniewalającego systemu Związku Radzieckiego, ma teraz kłopot z brakiem umiejętności korzystania z wolności, uczy się odpowiedzialności za własną wolność.
Przenosząc ten problem do naszych realiów można zobaczyć, że odzyskana po odbyciu kary wolność również wymaga odpowiedzialności, której trzeba się nauczyć, czasami w takim miejscu jak więzienie.
Piotr Kijowski