Dnia 30.08.203 r spotkali się klubowicze Dyskusyjnego Klubu Książki dla dzieci na którym omawiano książkę Pawła Beręsewicza ,,Tajemnica człowieka z blizną”.
,,Książkę Pawła Beręsewicza czyta się jak dobry kryminał. Wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu do ostatniej”- zgodnie stwierdzili klubowicze DKK.
Piłka nożna, dziewczyny, gry komputerowe, telefony komórkowe - zwyczajna rzeczywistość współczesnych nastolatków. Trwają wakacje, czas dłuży się w nieskończoność i upływa na grach w piłkę czy rozmowach z kolegami. Ogólnie: nuda, zwłaszcza że ulubieni koledzy rozjechali się po świecie. Pewnie stan taki trwałby dłużej, gdyby nie jedna rzecz, która Jaśkowi nie daje spokoju: skąd tata ma bliznę na twarzy? Chłopiec postanawia rozpocząć prywatne śledztwo, by znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Tropy wiodą go w przeróżnych kierunkach. Sam właściciel blizny nie pomaga, mówiąc, że całował się z wampirzycą... Jasiek, owszem, zna doskonale różne niestworzone historie, jednak ta go nie uspokaja. Jeden z tropów prowadzi do... spotkania taty z zombi nocną porą na cmentarzu. Cóż... trop nietrafiony, bo zamiast zombi, było ZOMO. A może blizna pojawiła się okresie powstania? Jest to powodem do dumy wśród podwórkowych kolegów, szkoda tylko, że tata jest za młody, by brać udział w powstaniu warszawskim. To może winowajcą jest masło, zdobyte z wielkim trudem za czasów, gdy w sklepach niewiele było, a jeśli już się pojawiło, to tylko na kartki i po odstaniu kilku godzin w kolejce? A może tata był groźnym przestępcą i ośmielił się z muzeum w Amsterdamie skraść sławny obraz „Piętnaście słoneczników" Van Gogha? Może wreszcie miał romans ze słynną amerykańską aktorką Umą Thurman i biegnąc na spotkanie z nią, rzucił się niechcący pod koła pędzącego samochodu? Domysłów jest wiele, a każdy następny tylko komplikuje możliwość odgadnięcia prawdy. Ale detektywi mają swoich sojuszników i informatorów. Nie inaczej jest w przypadku Jaśka. Z pomocą przychodzi babcia chłopca, która wyjaśnia zagadkę w bardzo nietypowy i „niebabciny" sposób, a sprawcą blizny na brodzie taty okazuje się... miłość!
Akcja toczy się wartko, nie ma momentów przestoju, a całość jest pięknie skomponowana dowcipnym, młodzieżowym językiem, który bez problemów powinien trafić do adresatów powieści. A jeśli dorzucić do tego zabawne rysunki autorstwa Olgi Reszelskiej, kilka faktów historycznych „przemyconych" w treści i „domysły" Jaśka wyróżnione inną czcionką, co pozwala się „przenieść" w inny wymiar (mamy tu do czynienia z kompozycją szkatułkową: historia w historii), to chyba warto sięgnąć po „Tajemnicę człowieka z blizną".