Andrew Davidson: "Gargulec"
11-05-2013
11 maja odbyło się kolejne spotkanie DKK w Bibliotece Publicznej w Strzyżowie. Tym razem w nasze ręce wpadła książka „Gargulec” Andrew Davidson’a. Jak dowiadujemy się z okładki jest to debiut literacki, do którego autor zbierał materiały przez siedem lat. Powieść jeszcze przed premierą zyskała olbrzymi rozgłos. Prawa do jej wydania nabyły wydawnictwa z dwudziestu pięciu krajów.
„Gargulec” to powieść, której fabuła wydaje się skomplikowana, ponieważ zawiera w sobie różnorodne wątki. Akcja odbywa się zarówno w teraźniejszości, jak i w przeszłości, a dokładnie w XIV wiecznych Niemczech.
Na początku historii poznajemy mężczyznę (o dziwo nie znamy jego imienia), który ulega poważnemu wypadkowi samochodowemu i z rozległymi oparzeniami trafia do szpitala. Ocknąwszy się ze śpiączki planuje samobójstwo. Życie w potwornie okaleczonym ciele jest dla niego torturą nie do zniesienia. Dowiadujemy się przy tym, że przed wypadkiem mężczyzna był przystojnym aktorem, a następnie reżyserem i producentem filmów „dla dorosłych”. Odmianę w szeregu jednostajnych dni rekonwalescencji przynoszą odwiedziny Marianne Engel – chorej na schizofrenię rzeźbiarki. Kobieta twierdzi, iż urodziła się w XIV wieku i jako wychowanka sióstr zakonnych spotkała i zakochała się w najemniku, którym wtedy był ów mężczyzna. Marianne opowiada historie, które wywołują u naszego bohatera głębokie przemyślenia na temat natury życia, śmierci i miłości.
Poznajemy liczne historie miłosne z różnych zakątków świata, między innymi Anglików: Vicky i Toma, Włochów: Graziany i Francesco, albo Japonki Sei - dmuchaczki szkła. Takich opowieści jest więcej i stanowią one nie tylko antidotum na smutki naszego bohatera, ale również są niebanalnym tłem dla wątku przewijającego się do ostatniej strony książki, a opowiadającego o miłości, choć w to trudno uwierzyć, silniejszej niż śmierć…
„Tyś jest moja, jam jest twój, możesz być tego pewna. W mym sercu tkwisz zamknięta, klucz leży gdzieś w odmętach, na zawsze zostaniesz tu”.
Anna Wilk
DKK przy BPGiM w Strzyżowie