Sądząc po tytule książki powinno być zabawnie. Autorka bardzo się postarała, aby trudne problemy okresu dojrzewania pokazać w trochę humorystyczny sposób i z odrobiną fantazji. W książce zderzają się dwa światy. Jeden to tradycyjny dom rodzinny, z rodzicami, babcią, skomplikowanym rodzeństwem i domowym obiadem. Drugi to dom, w którym pozostawiona przez rodziców nastolatka, sama decyduje o sobie, i w którym tylko z rzadka pojawia się babcia w młodości hipiska.
W pierwszym z nich mieszka nieśmiała i pełna kompleksów Irenka, która nie wierzy w swoje zdolności, możliwości i pragnie akceptacji, przyjaźni koleżanek i miłości Bruna nawet za cenę kłopotów w szkole, czy w domu. Jest trochę naiwna, dlatego często wpada w różne tarapaty wierząc ślepo swoim nowym „przyjaciółkom”. Jej przeciwieństwem jest Myszata, inaczej Grażyna, która mimo tego, że jest zdana tylko na siebie, świetnie sobie radzi i wykazuje się, na szczęście dla swojej nowej przyjaciółki, dużą dozą rozsądku. Ten jej rozsądek ratuje Irenkę przed poważnymi następstwami nieodpowiedzialnego postępowania.
Każda z nich marzy o tym, co ma ta druga. Irenka marzy o tym, aby mieć pełną szafę markowych ubrań, więcej swobody i duże kieszonkowe. Myszata mając to wszystko, oddałaby to bez wahania za rodziców, którzy zamiast zarabiać coraz więcej pieniędzy byliby z nią na co dzień. Jest bardzo samotna w pustym domu, ma babcię i psa, do rodziców może pisać tylko listy, których i tak nie wysyła by ich nie martwić. Ich przyjaźń, pozwala poznać im te dwa różne światy i przez to lepiej zrozumieć siebie.
Podczas dyskusji nad książką dziewczyny doszły do jednomyślnego wniosku, że swoboda jaką posiadała Myszata i szafa pełna ubrań może nęcić tylko przez chwilę, bo nic nie jest w stanie zastąpić w domu obecności rodziców, ich zainteresowania, troski i ich miłości. Nie da się tego przełożyć na pieniądze. Dziewczyny również mocno skrytykowały postępowanie Irenki, która nie słuchając głosu rozsądku i postępując często wbrew sobie robiła to, co sugerowały jej koleżanki. Wydawało się jej, że przez takie zachowania zyska w ich oczach lub zrobi wrażenie na chłopaku, na którym jej zależało. Jak się później okazało, nie trzeba robić czegoś, co nie jest zgodne z zasadami jakie wyznajemy. Należy poszukiwać pozytywnych cech w sobie i zwyczajnie być sobą, bo każdy jest inny i ma w sobie coś pięknego, czasem o tym nie wiedząc. Potrzeba mu tylko takiej przyjaciółki przez duże „P” jaką miała Irenka, bo to od niej dowiedziała się o tym, że jest wspaniałą dziewczyną. Zdaniem uczestniczek dyskusji Myszata to ideał przyjaciółki o jakiej marzy każda nastolatka.
Książkę polecamy, bo czyta się jednym tchem. Mimo, że porusza trudne tematy to jest pogodną i pełną ciepła powieścią dla nastolatków. Rodzice również znajdą w niej coś dla siebie, bo ukazuje współczesne problemy społeczne takie jak: pogoń za pieniędzmi, rozpad więzi rodzinnych, emigracja. A w rodzinie najważniejsza jest hierarchia priorytetów. Od tego jak one są poukładane zależy szczęście dzieci. Wniosek płynący z książki jest jednoznaczny: najważniejszą rzeczą jaką sobie możemy wzajemnie dać jest wspólnie spędzony CZAS.
Irena Szczypek
moderatorka DKK „Dołącz do nas!”