Stronę odwiedzono:
26852273 razy
Życie w systemie, które niedługo może i nas dotyczyć, choć w mniej „spektakularnym” wydaniu przysparza wiele kłopotów. Właśnie w takie wpadł Marcus (albo raczej win5ton) z grupą swoich przyjaciół. Jak nastolatek zajmujący się grami komputerowymi może narazić się Departamentowi Bezpieczeństwa Wewnętrznego? Czy można tak od razu zamknąć kogoś w więzieniu? Takich czynów dopuszczają się funkcjonariusze amerykańskich służb pod pretekstem dbania o ogólne bezpieczeństwo kraju i obronę przed terrorystami. Chciałoby się krzyknąć, że grupa nastolatków nie może przecież być terrorystami! Bardzo ciężko ocenić ich sytuację, ale właśnie tak autor - Cory Doctorow przedstawił ich na początku książki. Opisuje dokładnie system, w którym są zmuszeni żyć i ukazuje jego rozrost na oczach głównego bohatera, który staje przeciwko prawu, traktującego go i wszystkich innych obywateli jak potencjalnych terrorystów.
„Mały Brat”, to powieść, która opowiada ze szczegółami o państwie rządzącym się tak agresywnymi prawami. Mówi również o młodym chłopcu, który próbuje przezwyciężyć system, czy skutecznie- nie wiemy do końca. Książka być może nie opisuje realiów w jakich żyjemy, ale przedstawia poważny i pewnie jeszcze mało głośny problem ówczesnego świata - stałe naruszanie praw człowieka w Internecie. Wiele przestępstw polega dziś na śledzeniu ludzi w Internecie, a władze specjalnie chcą wprowadzić w życie kontrolę, która pokazałaby z jakich stron i w jakim celu korzysta dany obywatel.
Opinii o tej książce może być wiele. Jeśli będą zwolennicy, trafią się też przeciwnicy takiego pisania. Mnie osobiście ta książka się podoba, ponieważ porusza poważny problem. Autor buduje ciekawą i trzymającą w napięciu akcję, która nie pozwala oderwać się od czytania jego dzieła. Kolejnym powodem na to, że da się polubić tę książkę jest fakt, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Urozmaicona jest komentarzami i opisami Marcusa, który przedstawia nowinki informatyczne dobre przede wszystkich dla czytelników płci męskiej, ale nie zapomina również o czytelniczkach, które mogą dowiedzieć się o zmaganiach sercowych głównego bohatera i jego przyjaciół. Tak naprawdę do samego końca nie wiadomo, czy wszystkie nasze początkowe założenia sprawdzą się. Nie zdradzając zakończenia, stawiam tym zdaniem kropkę w mojej wypowiedzi, równocześnie zachęcając do przeczytania „Małego Brata”. Naprawdę warto.
Maja Dzierżak
Klubowiczka Młodzieżowego DKK „Lubię to!”