Stronę odwiedzono:
26852653 razy
Co byś zrobił, gdybyś stracił wszystko: pracę, dom i miłość swojego życia? Takie i tym podobne pytania mogli sobie postawić uczestnicy sierpniowego spotkania DKK.
Niektórzy uznali to za opowieść o miłości, jeszcze inni za dziennik podróży. Dla niektórych klubowiczów jest to wędrówka człowieka w poszukiwaniu nadziei. Alan nie był nikim ważnym ani sławnym. Nie miało to jednak dla niego żadnego znaczenia, bo kochał i był kochany. Niestety, życie dość szybko nauczyło go, że aby latać, najpierw trzeba pogodzić się z możliwością upadku. Alan poznał więc także smak cierpienia. Pewnego dnia, podczas konnej przejażdżki, jego ukochana żona miała wypadek. Potem Alan stracił wszystko. I wtedy właśnie postanowił odejść. Iść przed siebie, jak najdalej stąd...
Jaki sens ma jego wędrówka? Co ofiarują mu napotkani po drodze ludzie? I jaką tajemnicę skrywa Angel, kobieta, która bez wahania zgodziła się pomóc doświadczonemu przez los nieznajomemu? Jest to książka godna polecenia, mówiąca o tym, że z każdego upadku i największej tragedii można się podnieść, pod warunkiem, że na swojej drodze spotka się ludzi, którzy pragną podać nam pomocną dłoń.Książka zawiera w swojej treści wiele mądrości życiowych, nad którymi warto się zastanowić:
- Aby latać, najpierw trzeba pogodzić się z możliwością upadku.
- Możemy użalać się nad sobą i opłakiwać to, co straciliśmy, albo możemy wykorzystać porażki i stratę jako bodziec do rozwoju. Ostatecznie wybór zawsze należy do nas.
-(...) niektórzy ludzie przestali poszukiwać piękna, a potem dziwią się, że ich życie jest takie brzydkie. Nie stań się jedną z takich osób. Zdolność do podziwiania piękna pochodzi od Boga. Zwłaszcza piękna w drugim człowieku. Poszukaj piękna w każdym kogo spotkasz, a na pewno je znajdziesz. Każdy nosi w sobie odprysk boskości. I każdy kogo spotkamy ma nam coś do przekazania.
- Pierwszy raz od wielu dni gwiazdy były widoczne. Była to jedna z tych chwil, gdy wznosząc oczy ku nocnemu niebu, czujemy się mali i nic nieznaczący. To napełniło mnie nadzieją. Pomyślałem sobie, że może Bóg ma więcej rzeczy na głowie niż niszczenie mojego życia.
- Podejście do czasu to jedno z najgłupszych zachowań ludzkości. Mówimy sobie, że zawsze jest jutro, choć przewidywanie tego, co stanie się jutro, jest jeszcze trudniejsze niż przewidywanie pogody. Odkładając do jutra urzeczywistnianie naszych marzeń, sami się z nich ograbiamy.
- W życiu często jest tak, że najzwyklejsze decyzje mają najstraszniejsze konsekwencje.