Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Codziennie wypowiadamy setki słów, wykonujemy mnóstwo gestów, podejmujemy różnorakie decyzje. Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że każde z nich osobno lub w połączeniu z drugim ma  wpływ na dalsze życie, że pociąga za sobą takie lub inne konsekwencje? Czy zastanawiamy się nad nimi, czy mówimy i postępujemy bez głębszej refleksji? Czy sami decydujemy o swoim życiu, czy może ktoś neami kieruje? To tylko nieliczne pytania, jakie przychodzą do głowy po lekturze książki Doroty Terakowskiej.  Powieść „Tam gdzie spadają anioły” zainaugurowała tegoroczne spotkania młodzieżowego DKK w Cieklinie.

    Małą  Ewę cechuje wielka intuicja, wrażliwość i cierpliwość a także ogromna radość życia i ciekawość świata. Jej rodzice, cóż niby kochają córkę ale jakoś nie mają dla niej czasu. Ojciec jest zafascynowany  wirtualnym światem i możliwościami współczesnej nauki,  matka zaś jest rzeźbiarką i nieustannie dąży do stworzenia idealnego dzieła sztuki, ale jej rzeźby pozbawione są uczucia. I tak mała Ewa żyje sobie  niby razem z nimi, ale jednak obok. Pewnego dnia widzi lecące  i walczące ze sobą białe i czarne Anioły. Oczywiście dorośli jej nie wierzą. Ewa sama biegnie w ich  kierunku  i widzi, że jeden z białych spada bez sił na ziemię. Ewa podnosi białe pióro, ale jest to ostatnia rzecz, którą pamięta przed wypadkiem. Później coraz częściej przydarzają się jej nieszczęśliwe wypadki,  coraz groźniejsze choroby – aż po nieuleczalną odmianę raka. Dziewczynka stale poddawana jest doświadczeniom, by wreszcie dowiedzieć się, ze jest tylko jedna rzecz która może ją uratować. Musi spełnić trzy anielskie uczynki, ale w taki sposób, by na trwałe zmieniły czyjeś życie, ale aby osoba, której dotyczą nie byłą świadoma ingerencji. Czy nastoletniej Ewie uda się zmienić czyjeś – a tym samym uratować swoje życie.

Krystyna Czechowicz

 To bardzo ciekawa i niezwykle mądra książka. Czytając ją od razu przychodzą do głowy pytania : czy wierzę w swego Anioła Stróża?,  jaki jest ten Anioł Stróż?,  czy  Dobro może istnieć bez Zła?,  i jeszcze wiele innych. Pani  Dorota Terakowska próbuje  ukierunkować naszą wyobraźnię i nasze przemyślenia tak, abyśmy starali się odpowiedzieć sobie na nie. W tej książce pokazane są dwa główne wątki. Jeden dotyczy walki Dobrego Anioła ze Złym, istnienia dobra i zła w świecie, istnienia życia innego niż ziemskie.Drugi wątek dotyczy życia pięcioletniej Ewy, która straciła swego Anioła Stróża i przez to zachorowała na raka. Zapracowani i zabiegani rodzice dopiero w obliczu groźby utraty córki zmuszeni są do odnalezienia prawdziwego sensu życia. Zmuszeni do poszukiwania zagubionego  Anioła Stróża zaczynają inaczej postrzegać otaczający ich świat i jego mieszkańców. Ja wierzę, że tam – w tym drugim świecie są osoby, które się nami opiekują i troszczą się o nas. To właśnie nasi Aniołowie Stróżowie są tą niewidzialną ręką prowadzącą nas po naszych często niebezpiecznych drogach życia.

     Polecam książkę wszystkim, którzy lubią piękne, wzruszające i mądre historie.

Ewa Czechowicz,lat 14