Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
26947705 razy

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

ZOBACZ TAKŻE:

 

Współpraca z

Współpraca z

 

 

 

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Współpraca z

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

Współpraca zwww

ZAKUP NOWOŚCI

 

 


Zakup nowości wydawniczych w 2019 r. realizowany jest ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa

Współpraca z

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

 

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Zapytaj bibliotekarza

 

DKK w Jaśle

Siri Hustvedt: „Co kochałem”

22-10-2014

 

Zastygłe widmo - powierzchnia rzeczy

 Prowokacją do burzliwej dyskusji w  DKK „Liberatorium” 21 października 2014 była powieść Siri Hustvedt „Co kochałem”.Obraz nowojorskiego malarza Billa Wechslera jest osią tej zawiłej historii. Wielowątkowa powieść jest obficie okraszona uwagami o sztuce amerykańskiej XX w. Pojawiają się nazwiska  E. Hoppera, G. Grosza czy W. de Kooninga. Interesujące dla czytelnika są rozważania o sztuce, wygłaszane przez Billa: „Na tym polega problem widzenia rzeczy. Nic nie jest oczywiste. Ani uczucia, ani idee, ani kształty tuż przed naszymi oczami. Cezanne pragnął nagiego świata, ale świat nigdy nie jest nagi. W swoich pracach chcę dawać powód do wątpliwości”.

„Jako artysta Bill tropił niewidzialne w widzialnym. Paradoks polegał na tym, że do przedstawienia tego niewidzialnego ruchu wybrał malarstwo figuratywne, które jest niczym więcej niż zastygłym widmem – powierzchnią rzeczy”.

Sztuka i życie bohaterów są ze sobą ściśle splecione. Wątki obrazów i prac socjologicznych antycypują wydarzenia w życiu osobistym i odwrotnie. A jednak wszystkie wątki i konfiguracje osobiste, rodzinne i artystyczne, zmierzają do większej lub mniejszej katastrofy. Oczywiście można zauważyć, że każde życie w gruncie rzeczy kończy się katastrofą, ale te niosą jeszcze tę niemiłą prawdę, że oddało się siły czemuś, co nie odsłoniło żadnej prawdy, nie olśniło nawet na chwilę. Czy sztuka może być racją istnienia dla kogoś, kto tak naprawdę artystą nie jest?- rozważała S. Czernik.

Postać Marka, młodzieńca uwielbiającego kłamstwo, wywołała temat o trudach wychowania dziecka artystów i wychowania w ogóle.

Książka ta potwierdza, że najważniejsza i najwartościowsza dla człowieka jest miłość – powiedziała na zakończenie B. Tora.

MBP w Jaśle

Siri  Hustvedt  „ Co kochałem”

 Powieść zawiera dzieje dwóch zaprzyjaźnionych rodzin, które łączy wspólne  zainteresowania (szczególnie w dziedzinie sztuki), bliskie sąsiedztwo i problemy życiowe, którym muszą stawić czoło. Autorka ukazując ich relacje  wykazuje wszystkie fazy kochania w życiu człowieka. A więc miłość do rodziców, którzy dają nam życie i po trochę swoich genów i emocji. Jest więc rzeczą naturalną, że pierwsze co człowiek kocha to są jego rodzice i rodzina w której przyszedł na świat. Równie silnym uczuciem jest miłość rodzicielska – bezwarunkowa i wybaczająca. Bo to nie tylko przedłużenie  biologiczne życia człowieka, ale również odkrywanie  w dziecku jego zachwycającego piękna rozwoju. Obserwowanie oznak dorastania i błyskotliwości rozumu napełnia rodziców radością i dumą. Ten etap życia bohaterów książki, kiedy wychowują swoje małe dzieci został pokazany pięknie i wzruszająco. Równolegle z tym została pokazana miłość małżeńska pełna oddania i troski o partnera, o wspólne dziecko - Była wszystkim co trzymało mnie przy życiu, co kochałem.

         Pięknie też autorka pokazała przyjaźń, która rodzi się z miłości do drugiego człowieka. Przyjaźń, która rozumie, nie potępia, wspiera i pomaga w życiowych zawirowaniach. Specyficzną formą miłości może być również sfera wspólnych zainteresowań, pasji życiowych. Dzielenie się nawzajem swoimi pomysłami, osiągnięciami i szukaniem nawzajem odpowiedzi na wiele nurtujących pytań. Bardzo spodobało mi się stwierdzenie; „kiedy umiera artysta, jego twórczość zaczyna stopniowo zastępować jego ciało, stając się cielesną namiastką obecności tego artysty na świecie”.

Tak więc kiedy Bill Wechsler umarł (do czego walnie przyczyniły się problemy z jego synem Markiem), to jego sztuka pozostała by go prezentować i przypominać żyjącym. Tak więc książka ta potwierdza, że najważniejsza i najwartościowsza dla człowieka jest miłość.  

                                                                                            Barbara Tora, DKK „Liberatorium” MBP w Jaśle

 

Dobrze napisana powieść o kilku wątkach z życia przedstawicieli nowojorskiej elity naukowej i artystycznej. Środowisko dość specyficzne, tworzące jakby zamknięty krwioobieg idei, działań artystycznych lub pseudoartystycznych. Wzajemnie się żywiących pomysłami, coraz bardziej oderwanymi od realnego życia i potrzeb społeczeństwa amerykańskiego.  Można tę opowieść traktować bardzo serio jako dzieje ludzi uwikłanych w dramaty rodzinne i osobiste, przedstawione  z dużym realizmem psychologicznym. Można też spojrzeć na opisane sprawy z innej perspektywy i doszukać się swoistej ironii i przenikliwej oceny    środowiska w jakim bohaterowie działają, wreszcie ich własnej pracy na polu malarstwa, rzeźby, poezji, edukacji. Ocena ta nie jest jednoznaczna. Mimo zaangażowania  w twórczości, efekty są zauważalne w obrębie własnego środowiska, nie wychodzą poza ramy modnych trendów i politycznie poprawnych przyczynkarskich tekstów. Nawet twórczość głównego bohatera, tak drobiazgowo opisana i zinterpretowana wydaje się bez tej interpretacji jałowa, wręcz trywialna. Mimo takich zachęt ze strony autorki jakoś nie wydaje się, aby ta sztuka mogła rzucić na kolana ewentualnego, nie przygotowanego specjalnie do jej odbioru widza. O innych można powiedzieć to samo: nic świeżego, naprawdę odkrywczego, wydaje się, że panuje tu swoisty infantylizm i niemoc.

Sztuka i życie bohaterów są ze sobą ściśle splecione. Wątki obrazów i prac socjologicznych antycypują wydarzenia w życiu osobistym i odwrotnie. A jednak wszystkie wątki i  konfiguracje osobiste, rodzinne i artystyczne, zmierzają do większej lub mniejszej katastrofy. Oczywiście można zauważyć, że każde życie w gruncie rzeczy kończy się katastrofą, ale te niosą jeszcze tę niemiłą prawdę, że oddało się siły czemuś, co nie odsłoniło żadnej prawdy, nie olśniło nawet na chwilę. Czy sztuka może być racją istnienia dla kogoś, kto tak naprawdę artystą nie jest?

Wydaje mi się, że wartością tej książki są sugerowane pytania: jaka jest współczesna sztuka? czy ma jeszcze rację bytu w społeczeństwie? czy znaczy coś jeszcze naprawdę dla pojedynczego człowieka, czy jest tylko towarem, produkowanym przez środowiska dla swoich członków? Czy sztuka nadal w ogóle istnieje i gdzie jej można szukać? Czy w nabzdyczonych modnych galeriach, książkach, filmach, salach koncertowych, a może rodzi się gdzieś w ukryciu jeszcze nie rozpoznana, może ktoś z nią się zetknął i stanął olśniony?

Książkę można czytać skupiając się na różnych wątkach, z przyjemnością a nawet pożytkiem, ale drugi raz się do niej nie wróci.

 

Stanisława Czernik, DKK „Liberatorium”  MBP w Jaśle

 

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: