Walentynowy wieczór 2014 roku Dyskusyjny Klub Książki kierując się mottem
„ Jeśli zawsze kochać książki będziesz, w życiu nie zostaniesz samotny” spędził czas z ukochaną literaturą.
Leżajski Klub udał się w podróż drogami Andrzeja Stasiuka.
W świat Andrzeja Stasiuka wprowadził nas fragment słuchowiska w interpretacji Mirosława Baki „Nie ma ekspresów przy żółtych drogach”. Autor kieruje się bezpośrednio do czytelnika:
„Mówię do was z daleka. Mówię do Was z głębi własnego życia. Moje słowa są przesiąknięte tym wszystkim, co było.”
Autor swoje przemyślenia składa w formie trafnie i dosadnie skonstruowanych zdań. Niejednokrotnie wzrusza i zaskakuje. Odkryliśmy na drogach Stasiuka wiele przepięknych opisów przyrody. Pisarz afirmuje proste życie, zgodne z naturą, która jest mu bliska. Pisze o polskim klimacie i o środkowych Europejczykach jako ofiarach klimatu umiarkowanego, na który można zrzucić wielkie niepowodzenia. W tę urokliwą atmosferę pogodową doskonale wpisuje się dobrze znany temat - polskiej wsi. Dotyka też spraw religijnych - jeden esej poświęca księdzu Lemańskiemu, w którym sugeruje, że kościół za komuny był lepszy niż dziś. W innym zaś zwraca uwagę, że w Licheniu „kopuła nieco oblazła ze złota”. Pisarstwo Stasiuka ma taką moc, że siedząc w wygodnym fotelu czujemy wiatr ze stepów, zapachy zwierząt i widzimy widoki rozpościerające się znad brzegu Bugu.
Wypowiedzi klubowiczów:
· Książka jest zbiorem felietonów. Czytając przeskakujemy na różne tematy co utrudnia lekturę. Nie można czytać „jednym tchem”, gdyż trzeba to wszystko poukładać i przemyśleć.
· Tekst bardzo intrygujący zmuszający do zadumy.
· Zaskakujący obraz śmierci. Ciekawa postawa wobec ekshumacji.
· Autor przeniósł nas do czasów dzieciństwa. Według niego, rzeczy które opisuje są nam dalekie. Jednak starszy czytelnik doskonale pamięta odpusty, stare domostwa. Są to wspomnienia bliskie sercu.
· Podoba mi się szczegółowość opisów autora, który jest znakomitym obserwatorem zachowań ludzi, zwierząt i przyrody.
· Podróżowanie powoduje, że człowiek postrzega nie tylko to co na zewnątrz lecz poznaje głębie swego człowieczeństwa.