Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

To już drugie spotkanie z pięcioma siostrami Sucharskimi poznanymi w powieści Olgi Rudnickiej pt. „Natalii 5”

 Pięć sióstr o takim samym imieniu, które nadał im ojciec bigamista. Siostry aż do spotkania u notariusza nie miały pojęcia o swoim istnieniu, a w testamencie ojciec swój majątek podzielił równo między nich, ale jednym z warunków odzyskania spadku było zamieszkanie we wspólnym domu. Natalie to osoby o różnych temperamentach, patrzące na siebie wilkiem, ale łączą je jednak geny i w sytuacjach kryzysowych doskonale się uzupełniają. Każda z tych dziewcząt to barwna postać, a cała piątka tworzy niesamowity ładunek wybuchowy.  Notariusz po kwadransie w towarzystwie pięciu Natalii ocierał pot z czoła, a policjantów prowadzących śledztwo doprowadzały do rozstroju nerwowego.

Wspólne życie pięciu Natalii jest bardzo skomplikowane, ale w drugiej części powieści przypomina bardziej teatr, w którym panuje kłamstwo, chaos, coraz więcej podejrzanych osób w ich otoczeniu, poszukiwanie diamentów pozostawionych im w spadku i coraz więcej trupów. Natalie kłamią jak z nut, wyprawiają niestworzone rzeczy, a „policjanci-amanci” dwoją się i troją aby chronić swoje wybranki jednocześnie nie narażając się na konflikt z prawem, a tym bardziej swoim ukochanym.

    Wątek kryminalny mamy tutaj jakby w tle i z przymrużeniem oka, bo przy siostrach Sucharskich nawet napad z bronią w ręku wypada mało poważnie. Czy bohaterki znajdą „ukryty skarb”, czy policja rozwiąże zagadkę morderstw i czy Natalie będą w przyszłości zachowywać się jak normalne siostry? O tym właśnie przeczytamy w tej książce.

To doskonała lektura dla wszystkich. Rudnicka z właściwym sobie wdziękiem udowadnia, że polski kryminał ma przed sobą przyszłość, a kobiece pisanie od pisania męskiego nie różni się wcale jakością. To doskonały kryminał i pierwszorzędna komedia w jednym. To fenomenalnie napisana powieść.