Stronę odwiedzono:
26849712 razy
Tym razem – 6 listopada 2014r. - książka Anny Onichimowskiej „Hera, moja miłość” była tematem dyskusji młodzieży na spotkaniu w DKK w osieckiej bibliotece.
Przestroga? Wskazówka? Pouczenie? Trudno było znaleźć jednoznaczną odpowiedź, dlaczego książka zrobiła tak niezwykłe wrażenie na gimnazjalistach- rówieśnikach Jacka i jego kolegów. Przecież ten mądry, wrażliwy chłopak miał pasje, marzył o studiowaniu psychologii, żył w pełnej, szczęśliwej rodzinie… Właśnie, czy na pewno szczęśliwej, czy tylko bogatej? Czy na pewno drogie ubrania, wysokie kieszonkowe zastąpią więź, która łączy najbliższe osoby?
Po narkotyki sięgnął bezmyślnie, chciał zaimponować „luzem”, swobodą w towarzystwie Danki swojej dziewczyny. Nie zauważył, kiedy heroina, marihuana zawładnęły jego życiem. Młodszy brat Michał, obserwując palącą papierosy matkę, zaciągającego się dymem brata, doszedł do wniosku, że musi to być bardzo dobre. Ukradł skręta z pokoju Jacka, zapalił i podczas haju zamarzył, żeby być żyrafą. Chcąc naciągnąć szyję sznurem – powiesił się. Rodzice, Jacek zaczęli się obwiniać, zamykać w sobie, w swoim bólu, ale dość szybko powrócili do codzienności. Postanowienia Jacka też nie odniosły skutku. Nawet wiadomość o śmierci kolegi Grześka, który przedawkował amfetaminę, nie powstrzymała go od kolejnych działek narkotyków.
Smutna historia, otworzyła gimnazjalistom furtkę do bardzo aktywnej dyskusji. Różne były zdania, sądy i wnioski, ale każdy opuścił spotkanie z przekonaniem, że warto było poznać tę książkę.
Zofia Ciomcia