Stronę odwiedzono:
26849807 razy
„(…) – Czy ja potrafię kochać? – spytała niespodzianie. – A może ta cała miłość naprawdę jest bardzo daleko stąd?– To znaczy gdzie? – zapytał, nieco zbity z tropu.
– Krąży po orbicie w niebiańskim czajniczku. Myślę, że on musi być niebieski, skoro od dawna nurza się w błękicie. Ma ładnie wygięty dzióbek i pokrywkę. Wygląda jak emaliowany. Jest maleńki, nie widać go przez teleskopy. Gdybypodnieść pokrywkę, miłość mogłaby się z niego wydostać. Albo gdyby ktoś go przechylił, toby się wylała. Może na Ziemię? Jednak czajniczek, niedościgły, niedosiężny, cyrkuluje z dala od nas…” Agnieszka Gil „Herbata z jaśminem”
Październikowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla młodzieży poświęcone było książce Agnieszki Gil „Herbata z jaśminem”. Jest to słodko-gorzka opowieść o życiu, przejmująca i mądra powieść o poszukiwaniu tożsamości, potrzebie akceptacji i miłości. Mimo iż sam tytuł wydaje się zwiastować lekką powieść obyczajową, książka porusza bardzo ważne i ciągle aktualne tematy. Autorka opowiada o dojrzewaniu, trudnej sztuce radzenia sobie z własnymi uczuciami oraz chorobie alkoholowej w rodzinie, która ciągle wydaje się być przedmiotem tabu, chociaż jest jednym z najpoważniejszych problemów społecznych
w Polsce.
Poznajemy siedemnastoletnią licealistkę Martynę, zwaną Kurą, która we wczesnym dzieciństwie straciła matkę i jest wychowywana przez ojca i macochę, praktycznie nieustannie funkcjonujących na „wysokoprocentowym letargu”. Martyna to buntowniczka, nosząca czarne ubrania, ukrywa włosy pod chustkami i podkreśla oczy mocną, czarną kreską. Dziewczyna ma problemy z nauką, jest wyobcowana w szkole i nie potrafi nawiązywać znajomości, chociaż widać, że bardzo potrzebuje drugiej osoby i wsparcia oraz zainteresowania ze strony rodziców. Kura jest zamknięta w sobie i odtrąca innych ludzi. Otwiera się tylko przy swojej babci, prababci oraz przyjaciółce, Nelsonie.
Autorka niezwykle realistycznie, kreśli portrety ojca Kury, jej macochy Niuśki oraz Sylwetki i jej dziecka dotkniętego FAS. Ich zachowania i język dotkliwie oddają klimat „meliny” w jakiej mieszka główna bohaterka. Dom rodzinny Martyny stanowi jakby inny świat, gorzki i depresyjny i boleśnie prawdziwy, podczas gdy tuż za oknem w mieszkaniu nowych sąsiadów, których Martyna obserwuje z zazdrością, czuje się pełnię miłości, bezpieczeństwo i zrozumienie. Dziewczyna stara się spędzać jak najwięcej czasu poza domem, uciekając od rodziców i ich pijackich libacji. Jesteśmy obserwatorami jej zagmatwanego życia, pełnego bólu, za to pozbawionego uczucia i poczucia bezpieczeństwa oraz tego co najbardziej . Gdy rozpoczyna nowy rok szkolny nagle w jej życiu pojawiają się trzej chłopcy, a właściwie dwaj chłopcy i jeden mężczyzna, w których dziewczyna zupełnie nieświadomie szuka oparcia, a także czegoś więcej. Grzesiek, Leon i Maciek różnią się od siebie wszystkim, a każdy z nich na swój sposób próbuje dotrzeć do Martyny. Grzesiek, kompletnie zaślepiony swoją własną miłością do Kury, odnosi porażkę. Leon swoim nietypowym podejściem i osobowością sprawia, że dziewczyna przestaje być obojętna na otoczenie. Maciek, który pomaga nastolatce w nauce, daje jej swego rodzaju poczucie bezpieczeństwa i sprawia, że Kura otwiera się na drugiego człowieka. Zarówno Maciek, jak i Leon zachowują się bardzo dojrzale, zauważają, że dziewczyna ma problemy i nie wykorzystują jej gdy nadarza się okazja, tylko oferują wsparcie i zrozumienie. Okazuje się, że Martyna tak naprawdę nie potrafi wyrażać swoich uczuć i z trudem przychodzi jej mówienie o sobie. Dziewczyna tęskni za zmarłą mamą, a przede wszystkim bardzo potrzebuje wparcia i miłości ze strony ojca. Niestety wobec nałogu rodziców jest bezsilna. Dopiero tragiczny wypadek, który pozbawia dziewczynę domu, daje jej szansę na normalne życie z dala od ojca, Niuśki i Sylwetki.
Czytając powieść „Herbata z jaśminem” poznajemy także Wrocław. Wraz z główną bohaterką spacerujemy wrocławskimi ulicami i zwiedzamy muzea oraz najbardziej urokliwe zakątki miasta. Wrocław jest tu nie tylko tłem całej opowieści, ale też pełni osobliwą rolę, nadając książce swoisty klimat. W końcu sama autorka jest wrocławianką z „urodzenia i zamiłowania”.
oprac. Agnieszka Dworak