Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
26851843 razy

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

ZOBACZ TAKŻE:

 

Współpraca z

Współpraca z

 

 

 

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Współpraca z

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

Współpraca zwww

ZAKUP NOWOŚCI

 

 


Zakup nowości wydawniczych w 2019 r. realizowany jest ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa

Współpraca z

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

 

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Zapytaj bibliotekarza

 

DKK w Strzyżowie

Spotkanie autorskie z Olgą Rudnicką

01-11-2014

 W jesienne popołudnie  15 X 2014r. w BPGiM w Strzyżowie odbyło się spotkanie autorskie z młodziutką 26-letnią pisarką, Olgą Rudnicką. Gospodyni spotkania, moderatorka DKK Marzena Midura na wstępie przedstawiła gościa zgromadzonym miłośnikom literatury pięknej.  Pani Olga urodziła się i mieszka w Śremie, powiatowym mieście nad Wartą, na południe od Poznania. Ukończyła wydział pedagogiki w Wyższej Szkole Komunikacji i Zarządzania w Poznaniu i pracuje jako asystentka osób niepełnosprawnych w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej w Śremie. W roku 2008 wydała swą pierwszą książkę pt. „ Martwe Jezioro”, a obecnie ma w swoim dorobku 9 wydanych, poczytnych utworów: „ Czy ten kot to pies?”, „ Zacisze 13”, „ Zacisze 13. Powrót”, „Lilith”, „Natalii 5”, „ Cichy wielbiciel”, „Drugi przekręt Natalii”, „ Fartowny Pech”. Zgromadzeni w bibliotece czytelnicy, w tym członkowie DKK ze zdumieniem patrzyli na osobę o wyglądzie nastolatki, ubraną w zwykły T-shirt i „ rurki”,  która po kilku chwilach przerwała wypowiedź organizatorki spotkania, chcąc osobiście opowiadać o sobie i swoim twórczym, aktywnym życiu.  Uroczo uśmiechnięta; chciałoby się rzec „ cała w skowronkach”, odgarniająca zgrabnie co chwila opadający na czoło niesforny kosmyk ciemnych, lśniących włosów, pełna dynamizmu, spontaniczności i pozytywnych emocji wtajemniczała przybyłych gości w najgłębsze zakamarki swojego życia i twórczej pracy. Obdarzona  niespożytą energią, ogromną wyobraźnią, radością życia, miłością do świata i ludzi Rudnicka funkcjonuje niejako w dwóch rzeczywistościach, tej realnej, gdzie niesie pomoc osobom niepełnosprawnym, spotyka się ze znajomymi, tańczy w rytm melodii latynoamerykańskich, jeździ konno, trenuje ju-jitsu i kick-boxing, i tej drugiej: rzeczywistości świata przedstawionego przez wykreowanych przez siebie bohaterów książek, gdzie roi się od mrożących krew w żyłach wątków kryminalnych, które komplikują im życie, a jednocześnie są bodźcem do działania i na własną rękę rozpracowywania okoliczności i motywów zagadkowych morderstw czy odnajdywania skrzętnie ukrytych skarbów. I tutaj nasuwa się pytanie: skąd pani Olga znajduje czas na realizowanie wszystkich swoich pasji??? Ano wyjaśniła szacownemu gremium, że im więcej ma spraw „na głowie”, tym więcej ma w sobie energii, chęci i sił do działania. Pisarka stwierdziła, z rozbrajającą szczerością, iż talent a także osobliwy” charakterek” odziedziczyła po swej ukochanej babci, o której mówi: „ moja kochana bunia”. Owa „kochana bunia” była zagorzałym widzem wszelkiego rodzaju programów i filmów sensacyjnych w TV. Nie tylko patrzyła w ekran telewizora, ale niczym podekscytowany kibic piłki nożnej aktywnie pomagała pokonać groźnych przestępców, dopingując przedstawicieli prawa okrzykami typu: „trzepnij go”, „walnij go”, itp. Odziedziczone geny, ogrom poznanych historii z Chmielewskiej, Gerritsena, Deavera, Cobena i wielu innych twórców oraz bogata wyobraźnia, a także realna rzeczywistość, a raczej jej ciemna strona, stanowią dla Rudnickiej inspirację do tworzenia pasjonujących opowieści naszpikowanych kryminalnymi wątkami. Dziewczyna musi pisać, gdyż patrzy na świat przez pryzmat swej wybujałej wyobraźni, która podszeptuje jej ciekawe scenariusze, a talent literacki, żywiołowość i inteligencja poparte rzetelną pracą owocują niesamowitymi opowieściami z dreszczykiem. I co jeszcze? Wspomniana wyobraźnia sprawia, ze nawet w pustym pokoju pani Olga wietrzy osobnika „spod ciemnej gwiazdy”, który czyha pod łóżkiem, za kotarą lub w szafie. Kładąc się spać, naciąga kołdrę po uszy, wypełnia luki pomiędzy ścianą a łóżkiem, bo…o zgrozo! Przecież stamtąd mogą wypełznąć straszliwe szpony, obślizłe macki czy inne odnóża wyimaginowanych potworów…! No i lustra. Pisarka boi się luster-wszak pamiętamy, że istnieje świat po ich drugiej stronie! W przedziale pociągu, patrząc na towarzysza podróży nieustannie dedukuje ( niczym Sherlock Holmes w spódnicy) i krok po kroku tworzy jego obraz jako przestępcy najcięższego kalibru niczym bohaterowie Hitckoka, A. Christie czy A.C Doyle’a. Takie bogactwo ukierunkowanych przeżyć wewnętrznych zagania Olgę Rudnicką do ukochanego „grobowca”(własny gabinet), gdzie daje upust swej ekspresyjnej osobowości. Budując drobiazgowo postaci swych dzieł, wikłając w nieprawdopodobne sytuacje, komplikuje ich codzienność i daje pomysły do zaskakujących przedsięwzięć bez względu na ich stopień trudności. Autorka „ Lilith” mówi „ Proszę państwa ja kocham swoje bohaterki”. Można nawet pokusić się o hipotezę, że nie tylko kocha, ale żyje obok nich, a nawet z nimi. Twórczyni 9-ciu kryminałów przy całej swej spontaniczności, dynamiczności, elektryzującym sposobie bycia odznacza się skromnością i pokorą wobec jakości swego pisarstwa. Mówi, że ciągle się uczy, profesjonaliści czuwają nad każdym elementem powstających utworów: prawdopodobieństwem zdarzeń, językiem i stylem ( w karkołomnej gospodzie, mogłaby np. zmienić kolor oczu bohatera z ciemnego w I rozdziale na niebieski w III). Jakżeby inaczej wszak każdy diament wymaga długotrwałego i precyzyjnego oszlifowania.

 I tak w czasie jesiennego popołudnia byliśmy oczarowani osobowością Olgi Rudnickiej, o której można śmiało powiedzieć, ze jest godną następczynią Joanny Chmielewskiej. Kryminały pisane  z dużą dozą humoru ( komizmu postaci, słownego, sytuacyjnego) dają czytelnikowi wytchnienie od często smutnej i brutalnej(?) rzeczywistości, pozytywnie nastrajają do otaczającego świata, budzą zainteresowanie. Na pewno ten czy ów czytelnik mógłby powiedzieć, że są lekiem na całe zło. Ciągle wracam pamięcią do spotkania z pisarką i nurtuje mnie myśl i ciekawość; co też ta młoda, zdolna autorka „coś jeszcze zmaluje”?!....brrr….aż „strach się bać”! Na koniec jeszcze informacja: są przymiarki do zekranizowania „Natalii 5”. Będziemy czekać z niecierpliwością. Tylko błagam- pani Olgo! niechże Nataliami nie będą dzisiejsze tzw. celebrytki. Czytajmy książki Olgi Rudnickiej ze Śremu. Na prawdę warto.

                                                                                       Zofia Godek Łopatkowa, DKK przy BPGiM w Strzyżowie

 

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: