Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
26849128 razy

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

ZOBACZ TAKŻE:

 

Współpraca z

Współpraca z

 

 

 

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Współpraca z

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

Współpraca zwww

ZAKUP NOWOŚCI

 

 


Zakup nowości wydawniczych w 2019 r. realizowany jest ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa

Współpraca z

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

 

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Zapytaj bibliotekarza

 

DKK we Frysztaku

Katarzyna Michalak: "Rok w Poziomce"

21-05-2014

Majowe spotka nie klubowiczów poświęcone było twórczości Katarzyny Michalak, kiedy to poznaliśmy Ewę, bohaterkę książki  „Rok w Poziomce”.         

Przyznam szczerze, że są tacy autorzy, przed twórczością, których podświadomie uciekam. Czasem takie postępowanie jest wynikiem zbyt dużej ilości przeczytanych recenzji czy nachalnej reklamy kolejnego „kultowego bestselleru”, otaczającej mnie zewsząd. Zwykle myślę wtedy, co ja niepozorna czytelniczka mogłabym jeszcze dodać, skoro tytuł został już przeanalizowany w najdrobniejszych szczegółach? Drugim czynnikiem, wpływającym na odrzucenie jakiejś lektury, jest irracjonalne przeczucie, iż konkretna pozycja nie jest dla mnie. Ten drugi powód sprawił, iż do tej pory nie sięgałam po prozę Katarzyny Michalak. Jakże ogromne wobec tego było moje zdziwienie, gdy okazało się, że pierwszą książką, którą będę miała okazję przeczytać w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki realizowanego przez moją gminną bibliotekę, będzie „Rok w Poziomce”.

Ewa Złotowska to kobieta po przejściach z dużym bagażem bolesnych doświadczeń i niespełnionych planów. Wciąż żywe są w niej wspomnienia związane z nieudanym małżeństwem. W końcu zadawane rany fizyczne pozostawiają ślad nie tylko na ciele, ale i na duszy. Na szczęście dziewczyna ma grono oddanych przyjaciół, choć nawet oni nie mogą spełnić jej największego marzenia o posiadaniu własnych czterech kątów gdzieś w otoczeniu szumiących drzew i pachnących kwiatów. Niestety, kolejne proponowane lokalizacje znacznie odbiegają od wyśnionego, sielskiego obrazka. W końcu w małej wiosce pod Warszawą, bohaterka znajduje Poziomkę. By jednak drewniany domek, stał się własnością zakochanej w nim przyszłej właścicielki, potrzebny jest nie tylko generalny remont, ale również całkiem spory kredyt.
Tutaj z bezcenną pomocą przychodzi Andrzej, który oferuje jej pracę w startującym właśnie wydawnictwie. Jest tylko jeden zasadniczy warunek. W ciągu trzech miesięcy musi wypromować hit napisany przez nowego autora. Już wkrótce okazuje się, że udaje się znaleźć osobę o odpowiednim potencjale. Niestety przyszła pisarka musi stoczyć dużo trudniejszą walkę, niż napisanie doskonałego debiutu literackiego.
Katarzyna Michalak w swoim tytule, porusza bardzo wiele ciekawych tematów, ale nieco stara się je złagodzić lub poniekąd odrealnić. Już sama koncepcja promocji nowego autora w krótkim czasie wydaje się być czymś bajkowym. Każdy początkujący chcący opublikować swój debiut wie, iż już samo dopukanie się do drzwi wydawcy jest niebywale dużym osiągnięciem. Oczywiście, życzę wszystkim przyszłym i obecnym mistrzom słowa, by ukazana wizja stała się kiedyś rzeczywistością. Myślę, że to bardzo ciekawy pomysł, by ustawić swoją bohaterkę właśnie po tej drugiej stronie barykady i móc na kartkach swojej powieści przedstawić idealną formę współpracy. Autorka jednak na tym nie poprzestaje i sama wchodzi do swojej książki. Pani Katarzyna, jako osoba tworząca, pojawia się w odpowiedniej chwili, niczym dobra wróżka z Kopciuszka, by przekazywać istotne informacje naszej marzycielce. Zastanawiam się, czy to nie jest lekki prztyczek w nos dla nas odbiorców, żebyśmy nie traktowali opisanej fabuły, jako odbicie rzeczywistości. Jest to szczególnie ważne, gdy spojrzymy na jeden z najbardziej poruszających motywów powieści.
Według danych portalu obiałaczce.pl w Polsce na różne formy białaczki co roku zapada około sześciu tysięcy osób. Jedną z form leczenia jest przeszczep szpiku kostnego. W bazie DKMS Polska jest zarejestrowanych ponad 270 tysięcy potencjalnych dawców. Pomimo tej liczby, darczyńców jest wciąż za mało, stąd każdy przejaw zwrócenia uwagi na ten problem w literaturze jest niezwykle cenny i może być przyczyną dyskusji i przemyśleń. Karolina właśnie poszukuje swojego krewniaka. Powoli tracąc nadzieję postanawia spełnić jedno ze swoich skrytych marzeń i napisać książkę. Spotykając Ewę, młoda dziewczyna nawet nie wie, że ta nie tylko niezwykle pomoże jej w promocji debiutu literackiego, ale również włączy się w poszukiwania dawcy. W tym momencie trzeba zaznaczyć, iż ten wątek jest nieco niedopracowany, choć poruszający, więc nie należy odbierać go dosłownie, kiedy szukamy rzetelnych informacji o zasadach leczenia. Tak naprawdę opisany szlachetny gest oddania szpiku nie mógłby się odbyć, gdyż ofiarodawca zostałby czasowo odsunięty od procedury transplantacyjnej.
Ewa poza wspieraniem przyjaciół, remontem mieszkania i pracą w wydawnictwie, musi zmierzyć się ze swoimi demonami. Dziewczyna boi się, że powtórzy błędy swojej matki Anny, która była zmuszona wychowywać swoją córkę sama, a później uwikłała się w toksyczny związek. W przypadku młodej kierowniczki „Impresji”, sytuacja jest bardziej skomplikowana, gdyż ta skrycie podkochuje się w swoim szefie. Jest na rozdrożu i musi zdecydować, co robić z własnym życiem. Wydaje się, że jedyną przyczyną tego, że główna bohaterka nie jest szczęśliwa jest ona sama. Los stawia jednak przed nią kogoś, kto może całkowicie zmienić jej życie, tylko czy kobieta to zauważy? Bardzo trudno było mi zrozumieć pewien kontrast w postępowaniu Ewy. Prowadząc swój pamiętnik jest dużo bardziej wycofana niż w pracy, gdzie ukazuje wyjątkową odwagę i nie liczy się z kosztami. Jaka więc jest naprawdę?
Autorka ukazuje w swojej książce trzy oblicza miłości – młodzieńczą, dojrzałą oraz tą, która rodzi się z przyjaźni, co jest bardzo interesujące, ale chyba sielankowa atmosfera i brak poczucia realizmu nie do końca mnie przekonały. Nie zamierzam zdecydowanie krytykować autorki, która ma swoje oddane czytelniczki w serca których wlewa dużą dawkę optymizmu. Takie lektury też są potrzebne i tylko od nas zależy czy zechcemy je czytać. 
 
Anna Dral
Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: