Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Rzeszów - stolica innowacji

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
27168560 razy

Kultura w Rzeszowie

Współpraca z

Pogoda

ZOBACZ TAKŻE:

 

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Współpraca z

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

Współpraca z

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

 

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

Zapytaj bibliotekarza

 

DKK w Cieszanowie

Ignacy Karpowicz: "Sońka"

03-03-2015

Olga

Opowieść Ignacego Karpowicza przyciągnęła mnie ze względu na nietypową dla polskiej literatury bohaterkę. Mało który literat poświęca tyle uwagi kobietom z terenów wiejskich, dlatego chciałam koniecznie dowiedzieć się, w jaki sposób autor podejdzie do tematu i czy zdoła opowiedzieć o tej kobiecie w sposób przekonujący. Dla mnie głównym tematem tego utworu jest nie tyle wojenne doświadczenie Sońki, co zmaganie się Igora/Ignacego z zadaniem oddania tego doświadczenia w sztuce. Jest to o tyle trudne, że sam nie doświadczył bycia kobietą i życia w czasie wojny, a –jak czytamy w książce –„historia jest zawsze przeciwko ludziom, a najbardziej –kobietom”. Z drugiej strony, w trakcie opowieści Igor powoli wraca do dawnej postaci –Ignacego, chłopca z podlaskiej wsi, którego ciało starzeje się w miarę opowieści Sońki. Interpretuję to starzenie się jego ciała jako metaforę pewnej nie do końca uświadomionej pamięci historycznej i kulturowej, jaką chcąc nie chcąc posiadamy jako członkowie konkretnej wspólnoty. Ignacy mógł, przynajmniej częściowo, zrozumieć historię Soni i przetłumaczyć ją na bardziej dla nas zrozumiały język, bo był jej krajanem.

 
Kiedy byłam dzieckiem, a tak prawdę mówiąc to nic się w tej kwestii nie zmieniło do dzisiaj, bardzo interesowała mnie przeszłość i to, jak przeżywają ją i pamiętali ludzie w mojej rodzinie i wsi. Pytałam babcię, dziadka, ciocię, sąsiadów, o to „ja to dawniej bywało”, ale ich odpowiedzi zawsze wydawały mi się niesatysfakcjonujące. Dzisiaj myślę, że o wielu rzeczach było im bardzo trudno opowiedzieć, a jednocześnie, że te rzeczy były ogromnie ważne i miały na nich ogromny wpływ. Może nie były tak tragiczne, jak historia Sońki, ale na pewno przeżycia wojenne czy pierwszych lat komunizmu nie były sielanką. O takiej historii chce opowiedzieć Igor-reżyser. Wydaje mi się, że ponosi on porażkę. Stara się przypodobać wielkomiejskiej publiczności, trafić w panujące aktualnie mody intelektualne. Poza tym wierzy, że jest w stanie za pomocą środków teatralnych oddać historię Sońki, jej doświadczenie. Tymczasem Ignacy-pisarz, autor powieści „Sońka”, jest szczery z czytelnikiem i nie stara mu się przypodobać. Opowiada historię Sońki najlepiej jak potrafi, idąc jednocześnie na mnóstwo kompromisów (choćby przyjmując literacki język, którym na pewno nie posługiwała się Sońka). Ignacy Karpowicz stara się oddać sprawiedliwość historii Sońki, ale w przeciwieństwie do Igora-reżysera zachowuje wobec niej pokorę i zna swoje ograniczenia. Wydaje mi się, że opowiedzenie tej historii uważa on jednak za konieczne, byśmy mogli zamknąć pewien rozdział w naszej historii i zwrócić się ku teraźniejszości i przyszłości.
 
 
Julka                                                                                                                                                                             
 
"Sońka" jest mi bliską książką choćby dlatego, że pochodzę z Podlasia –kwestie mniejszości białoruskich i ukraińskich czy odmienności językowej tego terenu znam z historii własnej rodziny. Sońka mogłaby być moją babką, gdyby mieszkała o kilka wsi dalej. Uważam, że próby zawarcia losów osób takich jak ta kobieta we współczesnej literaturze są bardzo cenne -otwierają ją na wielogłos doświadczeń i perspektyw odmiennych od centralnej, "poprawnej" i -nie waham się tego stwierdzić -pisanej z męskiej perspektywy historii Polski. Chociaż jest to utwór wpisujący się w obszar literatury pięknej, moim zdaniem ma wiele z literatury reportażowej, wiele też zawdzięcza etnograficznej tradycji prób zbierania i przekazywania doświadczeń.
 
Zabawne, że autor uczciwie przyznaje się do "mody" na regionalizmy i do tego, że były one jednym z impulsów do napisania książki. Zanim jednak ta "moda" nadeszła, jej bohater -mały Ignacy wyjechał ze swej rodzinnej wsi, przestał mówić po swojomu, został słynnym reżyserem poszukującym aprobaty u wielkomiejskiego widza. Znam wiele takich osób -sama jestem jedną z nich. Dlatego myślę, że Ignacy jest alter ego samego Karpowicza i jeśli spojrzeć na tę książkę z tym założeniem, można czytać ją jako dokumentację procesu dorastania do własnej historii.
Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: