"Szum" , "Sońka"
02-07-2015
Czerwcowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dotyczyło dwóch niezwykle ciekawych książek: „Szumu” Magdaleny Tulli oraz „Sońki” Ignacego Karpowicza. Obie pozycje zachwyciły wszystkich uczestników spotkania.
Książka Magdaleny Tulli to strumień myśli. Myśli, chaotycznych i poplątanych, ale tworzących obraz kompleksowy.
Bohaterka "Szumu" od zawsze jest niedostosowana. Do życia w grupie rówieśników, do odrabiania lekcji, w końcu do pierwszych miłości, małżeństwa. Kobieta wraca do źródeł, próbuje uporać się z trudnymi relacjami, jakie od zawsze łączyły ją z matką. Choć ta już nie żyje, bohaterka stara się znaleźć z nią nić porozumienia.
Książka uczy zrozumienia i akceptacji. "Szum" obnaża wstydliwe rejony naszej duszy, to bez wątpienia powieść wybitna, przez którą przemawia potrzeba zezwolenia na swoje słabości. Oraz wybaczenia. Sobie i innym.
Ignacemu Karpowiczowi w sposób mistrzowski udało się połączyć poezję i okrucieństwo. "Sońkę" czyta się z niepokojem, czy można ocalić tożsamość kiedy to, co nas przerasta, rujnuje cały świat i nas samych. Czy można kochać kiedy ma się świadomość kruchości życia?
Matka Soni zmarła przy jej porodzie. Ojciec przez całe życie wypominał córce, że odebrała mu małżonkę. Sonia dorastała w cieniu jego gniewu i okrucieństwa przez to staje się bezwzględna. Także w miłości, której zabrania jej okoliczna wieś, czas wojny i zdrowy rozsądek. Wbrew zasadom wojny, wbrew ostracyzmowi pokochuje wroga- Niemca.
Sońki życie zaczęło się, kiedy go poznała, a skończyło rok później, kiedy straciła bliskich. Żyła potem samotnie w tej wsi jako zdrajczyni, dziwka, wiedźma.
Kobieta skazana na życie. Jakby cały jej los, całkiem długie ziemskie bytowanie, były karą na tamto wojenne uczucie. Wyklęta, wzgardzona przez wieś, odsunięta od wspólnoty, samotna, doświadczona przez los do granic możliwości.