Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Rzeszów - stolica innowacji

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
26851244 razy

Kultura w Rzeszowie

Współpraca z

Pogoda

ZOBACZ TAKŻE:

 

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Współpraca z

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

Współpraca z

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

 

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

Zapytaj bibliotekarza

 

DKK w Nowej Sarzynie

Jerzy J.Fąfara: "Pomruk"

28-10-2015

W dniu 8 października 2015 roku odbyło się spotkanie DKK, w którym uczestniczyło 14 osób. Na wstępie dyrektor Grażyna Wadas wręczyła dyplom i nagrody książkowe Lesławowi Marciniakowi, który jako czwarty z naszego DKK otrzymał nagrodę za recenzję w konkursie Instytutu Książki  ,, Klubowicze do klawiatur’’. Przedmiotem recenzji była książka „Lemingi. Młodzi, wykształceni i z wielkich ośrodków”.
Tym razem omawiana był powieść biograficzna rzeszowskiego poety i prozaika Jerzego J. Fąfary zatytułowana ,,Pomruk’’. Bohaterem jest postać niezwykła: właściwie w Polsce nieznany, pochodzący z Godowej na Podkarpaciu biochemik profesor Franciszek Chrapkiewicz- Chapeville.
   Jak zwykle, klubowicze się podzielili. Większość twierdziła, że tak wspaniały człowiek został opisany  w, delikatnie mówiąc, nieudolny sposób. Klubowiczka, która jako  pierwsza zabrała głoś w dyskusji, powiedziała, że bije od tej postaci wewnętrzna siła. Podczas czytania targały nią trzy uczucia: zaciekawienie - o profesorze wcześniej nie wiedziała, zainteresowała ją też sytuacja w czasie wojny na Podkarpaciu; zażenowanie: postać autora pojawia się w książce i irytacja: bardzo duża przepaść pomiędzy formą, a treścią. Fatalna kompozycja książki, styl i język. Zwłaszcza opisy. Wkrada się niby poezja. Nie jest to literatura wysokich lotów. Zawtórował jej klubowicz, który wyraził żal, że historia tej osoby została napisana w taki sposób. Można uznać, że jest to biografia zbeletryzowana. Powinna powstać dobra książka, a nie powstała. Zupełnie niepotrzebny wątek z agentem. Nadaje książce jakby trzeci wymiar – powieści sensacyjnej. Niewątpliwie prześladowania profesora przez polskie służby miały miejsce, ale można je było pokazać inaczej.
Trzeci z dyskutujących zgodził się z poprzednikami częściowo. Uznał, że dialogi są fatalne, na poziomie gimnazjalisty, ale są też miejsca dobrze napisane.  Fąfara poprawnie używa gwary.  Niezgodne z prawdą historyczną i tradycją są natomiast wątki religijne, zwłaszcza związane z bratem Rogerem, założycielem wspólnoty z Taize. Wywód brata kompletnie niezrozumiały, trąci czytanką dla dzieci.
 Kolejna dyskutantka wróciła do języka. Zwróciła uwagę na regionalizmy typu: oglądnąć, zamiast obejrzeć. Jej zdaniem w tego typu literaturze niedozwolone.
Dalej rozmowa potoczyła się w kierunku wojennych losów rodziny profesora, niejednoznacznych postaw ,,przedstawicieli’’  Polski podziemnej, sąsiedzkiej zawiści.
Części klubowiczów książka podobała się ze względu na postać bohatera. Zarzucali wręcz przedmówcom, że mówili o wszystkim, tylko nie o meritum – profesor Chrapkiewicz, wspaniały, odważny człowiek, który, gdyby pozostał w USA dostałby nagrodę Nobla. Jego dorobek naukowy  zrewolucjonizował genetykę. Był odkrywcą RNA - kwasu rybonukleinowego odpowiedzialnego za odczytywanie informacji z DNA w komórce, co znacznie przyśpieszyło proces poznawania ludzkiego genomu.
Jedyną wartością książki jest jej bohater. Mogła zostać napisana lepiej, ale mogło też się zdarzyć, że nie powstałaby w ogóle.

 
 

 Czytałam literacką biografię Józefa Szajny autorstwa Jerzego Fąfary zatytyłowaną „18 znaczy życie” - opowieść o losach awangardowego artysty i jego kolegów w czasie wojny i ich pobyt w obozach. Szajna to bardzo znany artysta, ale jego sztuka nie jest mi znana, nawet jeżeli coś widziałam nie przemówiła do mnie. Książka mnie zachwyciła, poznałam jakim człowiekiem był Szajna, co go ukształtowało. Chcę poznać jego dzieła, myślę, że teraz je zrozumiem. Sprawiła to książka Fąfary. Autor książek Jerzy Fąfara urodził się 1.09.1956 r. w Rzeszowie, wykształcenie wyższe prawnicze, podyplomowe studia dziennikarskie przy Uniwersytecie Warszawskim. W 2004 roku za słuchowisko „Brzytwy kata Sellingera” zdobył Grand Prix na Festiwalu Polskiego Radia i Telewizji „Dwa Teatry” w Sopocie. Jest autorem tomików wierszy „Kto lepszy”, „Po obu stronach twarzy”, powieści „Czerwony pająk”, „Dzień, w którym miała stanąć ziemia”, opowiadania „Jakub od stojącej rzeki”, powieści radiowej „Pępek świata”. Od 2013 r. na antenie Radia Rzeszów publikowana jest powieść radiowa „Drabina do nieba”. „Pomruk” wydany w 2014 r. to powieść biograficzna o profesorze Franciszku Chrapkiewiczu.

  Kim jest profesor z Godowej koło Strzyżowa. Szukam w Internecie. Franciszek Chrapkiewicz urodził się 2.I.1924 roku w Godowej. Przed II wojną światową, ukończył szkołę podstawową i trzy klasy gimnazjum w Strzyżowie. Okupację spędził w Godowej. Pracował w niemieckiej firmie budującej tunel w Żarnowskiej Górze w Strzyżowie. Jego rodzice zostali zamordowani w 1944 r. przez nieznaną bojówkę AK. Po wyzwoleniu został aresztowany w Krakowie przez UB. W 1945 objęła go amnestia. W 1946 r. uciekł do Niemiec, a potem do Francji. W 1951 r. skończył studia weterynaryjne na Ecole Nationale Veterinaire Maisons - Alfort. Studiował też biochemię i biologię molekularną na Sorbonie. W 1952 r. obronił doktorat z weterynarii, a 1960 z nauk przyrodniczych.W 1953 r. przyjął obywatelstwo francuskie i zmienił nazwisko na Francois Chapeville. W dziedzinie farmakologii odkrył i opisał właściwości hirudyny. Prowadził badania nad metabolizmem związków siarki w Centrum Energii Atomowej w Saclay. W 1961roku Fritz Lipmann zaprosił go do współpracy na Uniwersytecie Rockefellera. Tu wyjaśnił mechanizm informowania tworzących się białek o tym, jaka ma być struktura powstającego organizmu. Odkrycie to szybko zyskało miano przełomu w dziedzinie genetyki. W 1962 roku wrócił do Paryża, gdzie został mianowany profesorem Sorbony. Prowadził wykłady w Paryżu, Orsay, Cambridge, Nowym Jorku, Lagos i Tokio. W 1991 r. odszedł na emeryturę. Tyle Wikipedia o biochemiku znanym na całym świecie.
 Studiowałam chemię na Politechnice w Rzeszowie, a mimo to nigdy o nim nie słyszałam. Dlaczego? Kilka lat temu ówczesny dyrektor Podkarpackiego Instytutu Książki i Marketingu przygotował książkę „Z Godowej w świat” o profesorze Chrapkiewiczu. Monografia była pomysłem prof. Józefa Nowakowskiego i dr inż. Stanisława Urbanika (do 1989 r. informację o Franciszku Chrapkiewiczu były zabronione). Jerzego Fąfarę również dręczyło pytanie dlaczego o takiej sławie nic się nie wie. W 2006 r. w Strzyżowie odbyło się sympozjum naukowe z udziałem profesora Chrapkiewicza. Jerzy Fąfara zaprosił profesora do wydawnictwa i jak sam mówi: „wyskoczył jak Filip z konopi” z pomysłem napisania książki o profesorze (wywiad Anety Gieroń). Profesor nie odmówił, poprosił o czas do namysłu. Na pożegnanie Jerzy Fąfara wręczył swoją książkę „Brzytwy kata Sellingera”, aby profesor mógł się zorientować jak on pisze. Po dwóch dniach przed wyjazdem do Francji profesor zadzwonił z lotniska w Krakowie i wyraził zgodę. Nie spał dwie noce, książka bardzo mu się podobała. Po dwóch tygodniach zaprosił Fąfarę do Tunezji, gdzie mieli rozpocząć prace nad książką. Nie bez znaczenia były związki Fąfary ze Strzyżowem (jego mama urodziła się w Wysokiej Strzyżowskiej). Spotkania z profesorem trwały 6 lat, wielokrotnie jeździł do Paryża, rozmawiał, nagrywał na wideo i dyktafon. Życzeniem Profesora było, aby powstała powieść, która zaciekawi ludzi.
   Mnie zachwyciła. Zafascynowała mnie również postać Profesora. Wydaje się nieprawdopodobne, by jednego człowieka mogły spotkać tak straszne historie i tak wspaniałe. Gdyby to była zwykła powieść, powiedziałabym, że w życiu to niemożliwe. Ta książka zmusza do myślenia. Dlaczego ludzie są zakochani w wojnach? Co wojna robi z ludźmi, którzy ja przeżyli?
   W 1946 roku Profesor miał 22 lata. Mnie jeszcze nie było na tym świecie. Gdybym miała 22 lata i takie przeżycia, czy zostałabym wrakiem niezdolnym do dalszego funkcjonowania? Czy wzbudziłoby to we mnie nienawiść i chęć zemsty? Czy mogłabym zacząć nowe, dobre życie? Nie wiem. Czy gdyby mnie tak nękano, zastawiano takie pułapki, krzywdzono moja rodzinę, pozostałabym niezłomna? Nie wiem. Profesor Chrapkiewicz mówi, że miał szczęście. Mój wujek był w AK, po wojnie siedział kilka lat w więzieniu. Nie mówiło się o tym, pamiętam tylko szepty. Jako dziecko odbierałam to, ze więzienie to wstyd. Po 1989 r. oni są ważni. Wstyd jest po lewej stronie. Trudne wojenne czasy. 70 lat po wojnie, mało zostało tych, którzy to pamiętają, którzy brali w tym udział. Czy po wojnie są jacyś zwycięzcy? Czy zostaje tylko pamięć?
   Profesor Chrapkiewicz już na zawsze pozostanie w mojej pamięci, a Góra Żarnowska w Strzyżowie (przejeżdżam koło niej bardzo często), gdzie Profesor w czasie wojny pracował jako elektryk przy budowie tunelu, dla mnie będzie Górą Profesora.
   Słupołazy i proziaki – to słowa - hasła, które również będą wywoływać z mojej pamięci profesora Chrapkiewicza.
 
 
                                                                                                                           Krystyna Urban
 
 
 
Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: