Książka niezła, podobnie jak inne powieści tej pisarki zawiera ważne przesłanie; jednak fatalne tłumaczenie sprawia, że trudno przebrnąć przez trochę rozwleczoną fabułę.
Czytelniczki były zbulwersowane zabobonną wiarą w to że zwykły śmiertelnik ma moc „zjadania grzechów i uwolnienie zmarłego od wszelkich konsekwencji złych czynów. Skomplikowane losy małej Cady i Fagana, sprawiają że książka wciąga i trudno się od niej oderwać.
„Zjadacz grzechu był człowiekiem, któremu płacono pewną kwotę lub dawano jedzenie w zamian za wzięcie na siebie moralnych występków zmarłego oraz ich konsekwencji sięgających życia pozagrobowego. Zjadacze grzechu byli znani w początkach XIX wieku w Anglii, w nizinnej części Szkocji oraz na pograniczu walijskim. Ten zwyczaj został przyniesiony do Ameryki za sprawą imigrantów i był praktykowany na oddalonych terenach Appalachów
Akcja powieści rozgrywa się w połowie lat 50. XIX wieku, w małej, górskiej wiosce, gdzieś w Ameryce. Główną bohaterką powieści, a zarazem jej narratorem jest dziesięcioletnia Cadi Forbes. Poznajemy ją w momencie, gdy umiera jej ukochana babcia. Dziewczynka bardzo boleśnie odczuwa tę stratę, gdyż jak się okazuje, starsza pani była jej najdroższą przyjaciółką, jedyną osobą, którą ją w pełni rozumiała i zawsze okazywała jej zainteresowanie. Reszta rodziny, zwłaszcza mama Cadi, zbywa ją milczeniem, obwiniając ją o śmierć jej młodszej siostry, Elen, przez co dziewczynka na co dzień musi zmagać się z poczuciem winy i odrzuceniem. Cadi żyje w przekonaniu, iż nigdy nie zdoła odpokutować swojego przewinienia, wskutek czego czeka ją wieczne potępienie. Nadzieja na odpuszczenie win pojawia się wraz z przybyciem zjadacza grzechu, o którym dziewczynka pierwszy raz dowiaduje się podczas pogrzebu babci. Zgodnie z prastarym zwyczajem pojawia się on tylko i wyłącznie, wtedy gdy ktoś umrze, a jego zadaniem jest wzięcie na siebie wszystkich grzechów zmarłego, aby uchronić go od ognia piekielnego. Zjadacz grzechu jest zawsze wybierany spośród mieszkańców danej miejscowości drogą losowania. Po nominacji na to stanowisko automatycznie staje się on persona non grata. Musi niezwłocznie opuścić wioskę, nikt od tej pory nie wie gdzie mieszka, z nikim nie może utrzymywać towarzyskich kontaktów, nikomu nie wolno się do niego zbliżać. Pokazuje się jedynie na dźwięk dzwonów pogrzebowych, ale i tak wszyscy muszą stać do niego odwrócenie plecami. Nikomu, pod groźbą przekleństwa, nie wolno się odwrócić, aby na niego spojrzeć.
Cadi jest wewnętrznie przekonana, iż tylko spotkanie z tym człowiekiem może ją uwolnić od grzechu pustoszącego jej duszę. Pragnie również znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego bierze on na siebie grzechy ludzi, którzy za życia nim gardzili, aby potem smażyć się za nich w piekle. Dlatego wraz z niewiele starszym kolegą, Faganem, pomimo stanowczego sprzeciwu ich rodzin i świadomości konsekwencji, jakie mogą ich spotkać, gdy będą starali się nawiązać kontakt ze zjadaczem grzechu, podejmują ryzyko jego odnalezienia.
Czy Cadi uda się odnaleźć zjadacza grzechu? Czy uzyska przebaczenie? Czy znajdzie odpowiedź na dręczące ją pytania? Jakie tajemnice skrywa jej wioska? Jedno jej pewne, to co odkryje podczas swoich poszukiwań już na zawsze odmieni jej życie, a także będzie miało wpływ na wszystkich mieszkańców górskiej okolicy”.
Następne spotkanie DKK odbędzie się 15 lipca dyskutować będziemy o powieści Agaty Kołakowskiej: „Wszystko co minęło”.
Moderator DKK-Halina Kuleta