Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Rzeszów - stolica innowacji

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
26854670 razy

Kultura w Rzeszowie

Współpraca z

Pogoda

ZOBACZ TAKŻE:

 

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Współpraca z

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

Współpraca z

SBP

DKK

Logowanie do SOWA2

 

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

Zapytaj bibliotekarza

 

DKK w Rzeszowie

"Czerwone jak krew", "Zasupłana historia"

05-01-2016

BYŁA SOBIE RAZ DZIEWCZYNKA…. 
- „Czerwone jak krew” Simukka Salla oraz „Zasupłana historia” Agnieszka Tyszka

 
Na ostatnim w 2015 roku spotkaniu DKK dyskutowaliśmy o dwóch zupełnie różnych powieściach: kryminalnej „Czerwone jak krew” S. Simukki oraz powieści obyczajowej „Zasupłana historia” A. Tyszki.
W obydwóch książkach wykorzystane zostały motywy baśniowe, które coraz częściej pojawiają się w literaturze dla młodzieży i dorosłych. Podczas spotkania znaleźliśmy kilka książek, które na nowo opisują historie popularnych i znanych na całym świecie baśniowych bohaterów, pozwalając nam spojrzeć na baśnie z zupełnie innej perspektywy.
„Czerwone jak Krew” to nietypowy kryminał z wątkami baśniowymi w tle. Autorka zainspirowana baśnią Braci Grimm o Królewnie Śnieżce stworzyła mroczny i lekko niepokojący klimat, który bardzo spodobał się Klubowiczom. Powoli zanurzamy się w przestępczym światku fińskiego miasta Tampere, aby wraz z główną bohaterką – Limikki (Śnieżką) rozwikłać zagadkę morderstwa, popadając po drodze w poważne tarapaty. Sama główna bohaterka jest dość zagadkową postacią. Z pozoru zupełnie zamknięta, wycofana okazuje się być mądrą i sprytną dziewczyną oraz doskonałym detektywem, choć także i ona skrywa kilka tajemnic. Do końca nie znamy przeszłości Lumikki, więc tak naprawdę nie rozumiemy motywów jej postępowania oraz smutku jaki ją trapi.
W miarę jak postępuje akcja dowiadujemy się, że w dzieciństwie była prześladowana przez dwie silniejsze koleżanki, co nauczyło ją odpowiedniego maskowania się i uciekania, ale to jeszcze nie wszystko… Tajemnice Lumikki będziemy odkrywać jeszcze w dwóch kolejnych częściach Barwnej trylogii. Powieść skłoniła nas do rozmowy na temat przemocy w szkole i sposobów  radzenia sobie z nią. Nietypowy klimat książki, morderstwa, krwawe porachunki rosyjskich gangsterów i policji, płatni zabójcy, zdrada i kolejne tajemnice – wszystko to bardzo przypadło do gustu Klubowiczom, którzy już czytają kolejne części przygód Lumikki.
„Zasupłana historia” to pełna emocji i przemyśleń historia Kai, która poszukuje swojego miejsca i celu w życiu. Cała historia rozpoczyna się od rozbitego lustra, a kończy na rozbitej szybie samochodu. Kaja niczym bohater baśni „Królowa śniegu” zostaje wciągnięta w dosyć dziwny ciąg zdarzeń, ale w przeciwieństwie do Kaja opowiada się po stronie dobra i jak prawdziwa dobra wróżka opiekuje się wnuczką sąsiadki, która musiała pójść do szpitala – Marysią. Marysia jest nieszczęśliwa, rodzice zostawili ją u babci, która ledwo wiąże koniec z końcem. Dziewczynka nie ma przyjaciół, a w przedszkolu koleżanki jej dokuczają. Kaja, natomiast jest wrażliwą i uzdolnioną dziewczyną, opowiada Marysi bajki, tak aby móc wytłumaczyć dziewczynce sytuacje
i problemy, które ją spotkały. Bajki, które Kaja opowiada to współczesne wersje baśni, w których dominują pewne siebie i chcące się rozwijać królewny, jest tu też Internet, komórki, centra handlowe, a macochy nie zawsze są takie złe na jakie wyglądają… To właśnie te baśnie doskonale oddają i tłumaczą nasze emocje. Pomagają nie tylko Marysi, ale też i Kai, która dojrzewa, zaczyna dostrzegać to, co w życiu jest ważne. Klubowiczom bardzo spodobała się i ta historia oraz baśnie w nowej odsłonie. Tu również pojawił się wątek przemocy wśród dzieci oraz podejścia nauczycieli do trudnych sytuacji w szkole.
 
oprac. Agnieszka Dworak

 

Recenzja książki „Czerwone jak krew” Salli Simukki
 
Salla Simukka jest fińską pisarką urodzoną w 1981 roku w Tampere. Obecnie należy do grona  najpopularniejszych autorów powieści młodzieżowych. Największą sławę przyniosła jej trylogia, zwana „Serią Śnieżną”. Niedawno miałem okazję zapoznać się z jej twórczością, sięgnąłem bowiem po książkę pt. „Czerwone jak krew”, będącą pierwszą częścią wspomnianej trylogii. Mimo że autorka zadebiutowała w 2002 roku, prawdziwa literacka kariera rozpoczęła się w chwili wydania cyklu z kolorem w tle.
Główną bohaterką śnieżnej serii jest Lumikki, młoda, siedemnastoletnia dziewczyna, uczennica liceum artystycznego. To osoba mało lubiana w szkole, po traumatycznych przejściach. Niezwykłe wydarzenie powoduje, że zbliża się do rówieśników. Zostaje bowiem poproszona o pomoc przez Elise - córkę policjanta do spraw antynikotynowych. Chodzi o wyjaśnienie sprawy związanej z zakrwawionymi pieniędzmi znalezionymi w ogrodzie dziewczyny. Nikt nie wie, skąd zakrwawiona paczka ze znaczną sumą pieniędzy znalazła się właśnie tam. Tę tajemnicę ma zamiar rozwiązać główna bohaterka, dotąd outsiderka, z grupą kolegów ze szkoły.  Wkrótce zaczynają w środowisku młodych dziać się dziwne rzeczy. Lumikki jest ścigana przez bandytów. W sprawę prawdopodobnie zamieszany jest Biały Niedźwiedź, postać owiana tajemnicą, nikt go bowiem nie widział.
Na uwagę zasługuje kompozycja tej powieści młodzieżowej z wątkiem kryminalnym. Każdy rozdział odpowiada kolejnym dniom. Ciekawy pomysł stanowią odwołania do znanej wszystkim baśni o Królewnie Śnieżce. Pojawiają się przy tym cytaty z różnych wierszy. Autorka potrafi budować napięcie, a osiąga to poprzez umiejętnie skomponowaną fabułę. Akcja jest żywa, brak jest przestojów, nudnych opisów czy zbędnych fragmentów. Wszystko znajduje się na swym miejscu. Bohaterowie są wyraziści, choć nie do końca jednoznaczni. Mówią prostym, potocznym językiem, pełnym wulgaryzmów, co stanowi dodatkowy walor tego utworu, gdyż dzięki temu świat młodzieży staje się nam bliższy.
Książka bardzo mi się podobała. Muszę przyznać, że jest to moje pierwsze zetknięcie z literaturą skandynawską, wiem jednak, że nie ostatnie. Powieść polecam każdemu, kto lubi dreszczyk emocji i chciałby – jak Lumikki – zabawić się w detektywa, zarówno moim rówieśnikom, jak i nieco starszym już czytelnikom.
 
Jakub Bereś – uczeń klasy I Gimnazjum, DKK w Rzeszowie

 

„Czerwone jak krew” Salli Simukki
 
Jakiś czas temu moją uwagę w księgarni przykuły okładki i tytuły książek fińskiej autorki, nawiązujące do baśni o Śnieżce - oszczędne w kolorystyce i bardzo zagadkowe. Powiedziałbym nawet, że niesamowicie intrygujące.
W zimowej scenerii miasta Tampere poznajemy Lumikkę Andersson, siedemnastoletnią uczennicę liceum artystycznego. Poza imieniem nic nie łączy ją z bajkową królewną. Do perfekcji opanowała umiejętność „wtapiania się” w tło, unika ludzi, nie zabiega o popularność. Sprawia wrażenie silnej osoby, która nie poddaje się presji otoczenia. Niespodziewanie w szkolnej pracowni fotograficznej odkrywa zakrwawione banknoty i zostaje wplątana w mafijne porachunki. Dalej jest już tylko trudniej – pościg, próba porwania, strzelanina. Któż oparłby się takiej mrożącej krew w żyłach historii? W bohaterce odzywa się żyłka detektywistyczna. Nie bacząc na zagrożenie, stara się poznać prawdę i uratować życie swoje oraz innych.
Salla Simukka napisała książkę, która trzyma czytelnika w napięciu niczym dobry thriller. Z wypiekami na twarzy śledzimy perypetie Lumikki, podziwiamy jej hart ducha i to, jak sobie radzi w sytuacjach pozornie bez wyjścia. Z czasem odkrywamy jej największą tajemnicę: „była sobie raz dziewczynka, która nauczyła się bać”. Jako dziecko stałą się ofiarą przemocy i nękania przez rówieśniczki. Całe lata znosiła upokorzenia, wyzwiska i bicie.  Nie miała odwagi zwrócić się o pomoc. Doprowadzona do ostateczności uderzyła swoją prześladowczynię. Od tej pory nikt już jej nie zaczepiał. Lumikka nauczyła się opanowywać strach. A jednak nie uwolniła się od niego od końca. Dbałą o kondycję fizyczną, żeby w razie czego szybko uciekać. Nie używała perfumowanych kosmetyków, żeby nikt nie kojarzył jej z określonym zapachem. Starała się swoją przeciętną fryzurą i ubraniem schować w tłumie. Mimo tego, w sytuacji zagrożenia życia, potrafiła opanować lęk i działać niczym nastoletni James Bond.
Mam nadzieję, że kolejne książki z serii będą równie ciekawe.
 
Piotr Cesarz – uczeń klasy II Gimnazjum, DKK w Rzeszowie
Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: