Stronę odwiedzono:
26850545 razy
Odległy czas II wojny światowej tkwi wciąż w pamięci, tych którzy go przeżyli. Takim świadkiem wojennej zawieruchy jest Witold Mołodyński, autor książki Bieszczadzkie okupacje 1939-1945. W Bibliotece Publicznej w Lesku w dniu 11 października 2016 r. spotkali się z nim czytelnicy oraz osoby pamiętające te minione wydarzenia. W. Mołodyński opowiadał o okrutnym okresie okupacji niemiecko-sowieckiej, która przypadła na lata jego dzieciństwa. Mieszkał wówczas w Brzegach Dolnych oraz w Ustrzykach Dolnych. Czas II wojny na tym terenie był niezwykle trudny ze względu na dużą mozaikę narodowościową ludności i zmieniających się okupantów. Oprócz przygnębiającej atmosfery tamtych czasów autor starał się pokazać także nadzieję, odwagę i wiarę w zwycięstwo. Wiara i nadzieja potrzebne były wszystkim, aby w ogóle przeżyć, szczególnie kiedy panował głód i brakowało jedzenia oraz kiedy nacjonaliści ukraińscy wykonywali wyroki śmierci na ludności polskiej, albo zmuszali Polaków do natychmiastowego opuszczenia swoich gospodarstw. Nadziei na lepsze dni potrzebowali ci, którzy w 1940 r. zostali wywiezieni na „nieludzką ziemię”, na Sybir i do Kazachstanu. W książce autor opowiada także o młodzieńczej przyjaźni z rodziną Baranów/Baranieckich z Leska. Często gościł w domu pp. Baranów u swojego kolegi Józefa Barana. Przyjaźnił się też przez całe życie z jego bratem, niedawno zmarłym, Bolesławem Baranieckim. Wspomnienia W. Mołodyńskiego ukazywały się przez wiele lat w „Gazecie Bieszczadzkiej” i dopiero teraz zostały zebrane w jedną całość. Dobrą stroną wspomnień jest umiejętne przekazanie pamiętnikarskiej relacji z tamtych wojennych lat wraz z tłem historycznym, a więc z tym, co rozgrywało się nie tylko na ówczesnej scenie politycznej, ale i na frontach drugiej wojny. Losy życiowe rzuciły Witolda Mołodyńskiego ostatecznie do Francji, gdzie przeżył wiele lat. Choć na miejsce zamieszkania wskazuje zarówno Francję, jak i Polskę, to jednak coraz częściej bliżej mu do Polski, do Ustrzyk Dolnych, gdzie ma swój dom. Spotkanie w bibliotece pokazało, że ludzie, którzy przeżyli wojnę wciąż pamiętają te czasy i chcą o tym rozmawiać. Biblioteka zachęca do przeczytania książki W. Mołodyńskiego Bieszczadzkie okupacje 1939-1945.
Joanna Krawczyk