Stronę odwiedzono:
26848733 razy
Zdzisław Beksiński - Nie tylko genialny malarz
Wizje malarskie Beksińskiego większość z nas pociągają i przerażają jednocześnie. Otwierając „Opowiadania” Beksińskiego, przeczuwamy, że czeka nas mroczna podróż w głąb psychiki peryferyjnego szaleńca – tudzież: liźnięcie geniuszu artysty rangi światowej." Jesienią 1965 r. Beksiński zakończył swoją przygodę z literaturą. Tego co napisał nie próbuje wydać. Swój dwuletni dorobek literacki pakuje w karton i odkłada na półkę. Karton zostaje odkryty dopiero po śmierci artysty, podczas inwentaryzacji jego majątku. Po 50 latach Beksińskiego czyta się bez wstydu, bez zażenowania. Widać, że był to wielki erudyta i wszechstronny artysta o świetnym warsztacie. Artysta przedstawia świat pełen obsesji, lęków, utopi. Marzenia senne stają się bardziej realne od rzeczywistości. Jest to bardzo trudna lektura w której musimy szukać drugiego dna. Autor nadużywa liczby mnogiej i czasowników niepoliczalnych co utrudnia czytanie. Treść ułożona jest na wzór ścisłych sylogizmów, równań matematycznych i logicznych hipotez. Najtrafniej ocenia Opowiadania Beksińskiego Błażej Popławski w artykule Opisać nienawiść totalną "
Jakie uczucia towarzyszą wyjmowaniu mózgu nieboszczyka ze słoja pełnego formaliny? Cóż, muszą być one zbliżone do wrażenia, jakie zostawia po sobie lektura opowiadań Zdzisława Beksińskiego".