Stronę odwiedzono:
26849519 razy
Jak bardzo kruchy i złudny jest raj? DKK- 19.10.2016 r.
„Ja nie jestem Miriam” to kolejna niezwykle mocna powieść Majgull Axelsson. Tytułowe słowa wypowiada osiemdziesięciopięcioletnia kobieta w dzień swoich urodzin. Z urodzenia Romka, z wyboru, albo raczej nie mając wyboru przez ponad sześćdziesiąt lat podaje się za Żydówkę. Decyzję taką podejmuje spontanicznie ściągając sukienkę ze zmarłej Żydówki, aby okryć swoje półnagie ciało na progu Ravensbruck. Tym samym przywłaszcza sobie tożsamość zmarłej w transporcie dziewczyny. Od tej pory nie jest Maliką, ale Miriam. Akcja książki toczy się w dużej mierze w czasie II wojny światowej w obozach Auschwitz i Ravensbruck. Jak bardzo można zaprzeć się siebie? Na ile możliwe jest wyzwolenie się z przeszłości? Jak bardzo kruchy i złudny jest raj? I jaka jest jego cena? To tylko kilka z pytań, które rodzą się podczas lektury "Ja nie jestem Miriam". Obozy koncentracyjne są dla literatury tematem niezwykle trudnym do zaprezentowania. Umiejętne ukazanie okrucieństwa wojny oraz tragizmu bohaterów znajdujących się w samym sercu największego koszmaru w dziejach ludzkości, wymaga od pisarzy wyjątkowego warsztatu i artystycznego wyczucia. Majgull Axelsson jest przykładem pisarki, która z trudną tematyką obozów koncentracyjnych poradziła sobie bezbłędnie. Ogromne emocje podczas spotkania wzbudził obejrzany reportaż o wstrząsającym świadectwie masowych zbrodni. W Ravensbrück straciło życie ponad 92 tysięcy ludzi, najpierw wykorzystywanych do niewolniczej pracy, a następnie zgładzonych. Więźniowie pracowali dla fabryki Siemens oraz przy produkcji mundurów dla armii niemieckiej i amunicji. Najsłynniejszą postacią tego położonego w niewielkiej odległości od Berlina obozu był lekarz Karl Gebhardt. "Pacjentów" zarażał gangreną, by udowodnić bezskuteczność leczenia tej choroby sulfonamidami. Zasłynął także budzącymi grozę operacjami, przeprowadzanymi głównie na młodych więźniarkach. Majgull Axelsson napisała: "Moim zdaniem szkoda czasu na pisanie o rzeczach nieistotnych. Z kolei sprawy ważne zazwyczaj są bolesne.