Stronę odwiedzono:
26848170 razy
Pisanie biografii to dla mnie spotkanie z drugim człowiekiem – powiedziała Angelika Kuźniak, znakomita reporterka i biografka, która 19 września br. gościła w Przemyskiej Bibliotece Publicznej.
Trzykrotną laureatkę Grand Press interesują, jak sama przyznała, nieco zakurzone postaci, którym zapragnęła dać drugie życie. Tak było na przykład z cygańską poetką Bronisławą Wajs. „Papusza” jest dla mnie najważniejszą książką, bo żeby zrozumieć Papuszę, musiałam pogadać sama z sobą, zmierzyć się z myśleniem o samotności, co było bardzo trudne emocjonalnie – wyznała autorka. W innej książce reporterka sportretowała najsłynniejszą polską malarkę międzywojnia, Zofię Stryjeńską, postać barwną i niejednoznaczną, targaną skrajnościami, w której mogłaby się przejrzeć niejedna współczesna kobieta stojąca wobec wyzwań związanych z pogodzeniem kariery i macierzyństwa. Biografka zainteresowała się też historią Marlene Dietrich, pod wpływem wizyty w berlińskim Muzeum Filmu i Telewizji, gdzie przechowywane są rzeczy po aktorce, oraz Ewą Demarczyk, Czarnym Aniołem polskiej estrady, i jej niezrozumiałym zniknięciem z życia publicznego. Na spotkaniu zorganizowanym w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki autorka opowiadała również o swoim warsztacie reporterskim, o roli szczegółu w reportażu i o tym, jak ważne jest dla niej pierwsze zdanie. Jak już jest pierwsze zdanie, reszta sama przyjdzie – zaznaczyła. Nominowana do Nagrody Literackiej „Nike” Angelika Kuźniak przyzwyczaiła już nas do tego, że pisze o kobietach, ale na spotkaniu w Przemyślu ujawniła, że pracuje właśnie nad biografią Tadeusza Łomnickiego. Biorąc pod uwagę jej dotychczasowe dokonania, możemy się spodziewać kolejnej fascynującej opowieści.
Autor: Monika Maziarz