Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
26846807 razy

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

ZOBACZ TAKŻE:

 

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Współpraca z

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

 

 

 

Współpraca z

Współpraca z

Współpraca zwww

SBP

www.kinder.pl

DKK

ZAKUP NOWOŚCI

 

 


Zakup nowości wydawniczych w 2019 r. realizowany jest ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa

Logowanie do SOWA2

 

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Zapytaj bibliotekarza

 

DKK w Stalowej Woli

Katarzyna Boni: „Ganbare! Warsztaty umierania"

07-11-2017

Warsztaty umierania” W środę, 11 października w Filii Nr 2 odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla Dorosłych. Rozmowy toczyły się wokół książki Katarzyny Boni pt. „Ganbare!

 

Warsztaty umierania ”. Ganbare! Kiedy w Japonii chcesz kogoś zmotywować do działania : wołasz Ganbare! Daj z siebie wszystko! Trzymaj się! Dasz rade! Od 2011 roku to okrzyk, który na zniszczonej północy Japonii słychać wszędzie. „Ganbare! Warsztaty umierania” to reportaż o Japonii dotkniętej w marcu 2011 roku przez trzy kataklizmy: trzęsienie ziemi, wywołane nim tsunami i awarię w elektrowni Fukishima, która doprowadziła do skażenia rozległy region kraju. Zanim przystąpiłyśmy do rozmów, jedna z klubowiczek odczytała krótki artykuł o omawianej na spotkaniu książce Katarzyny Boni, który ukazał się na dniach w Tygodniku Powszechnym. Katarzyna Boni po kilku latach od tragicznych wydarzeń, w których zginęło prawie 20 tysięcy Japończyków, przyjeżdża na wyspy i spotyka się z ocalałymi. Reporterka opisuje m.in. warsztaty umierania; wyprawy nurków-amatorów, którzy poszukują ciał zaginionych bliskich; mężczyznę, który rozmawia z duchami. Podczas środowego spotkania zastanawiałyśmy się nad kilkoma kwestiami: Czy potrafimy współczuć ludziom, choć dzieli nas tysiące kilometrów? Jak ludzie próbują poradzić sobie z tragedią, stratą wszystkiego co dotychczas mieli a w dodatku nie mogą wrócić na teren przez nich zamieszkiwany? Czy można pogodzić się z takim dramatem i żyć dalej? ? Czy potrafimy docenić nawet najzwyklejsze chwile naszego życia? „Bo czym ci ludzie różnią się od nas? – rozpoczęła swoją wypowiedź pani Maria. – I dodała jednym oddechem ją przeczytałam. Jest niezwykła. Trzyma w takim napięciu. Cały czas czuje się szaloną empatię autorki, tego o czym pisze. Ta książka ma dla nas charakter uniwersalny. Tu nie chodzi tylko o Japonię, to chodzi o współczesny świat… żywą historię.” A inna klubowiczka dodała – „Potrafiła słuchać właściwie, nie tylko dla sensacji. Przedstawia tragedię ludzi, by spojrzeć na to od strony wydarzeń, a przede wszystkim człowieka”. To się wydarzyło zaledwie sześć lat temu a niektórzy do dzisiaj nie radzą sobie z traumą : ojciec, który od kilku lat codziennie schodzi na dno zatoki, szukając szczątków jedynego dziecka; sklepikarz, który te tragiczne wydarzenia zapisuje w obcych językach, bo „tak mniej boli”. Jak ważne są warsztaty płaczu i umierania, wiedzą ci, którzy przeżyli tragedię i niejedno tsunami. - Pierwsze zabrało mu rodzinę. Przeżyła tylko prababcia, zna je z jej opisu. Ludzie przeżywają po to, by opowiadać. (…) - Drugie utwierdziło pana Saito w przekonaniu, że życie jest nieprzewidywalne. O tsunami opowiedział mi ojciec (…) Trzecie dotknęło go bezpośrednio. (…) Dopiero czwarte tsunami pomogło mu zrozumieć, o co tak naprawdę chodziło prababci i ojcu kiedy mówili tsunami tendenko. Kiedy przychodzi tsunami, jedyna zasadą jest ucieczka. Ratujesz siebie bez oglądania się na innych. Pokazuje życie ludzi „przeterminowanych”. „Mieszkańcy osiedli tymczasowych ożywiają się, kiedy rozmowa schodzi na budowane przez rząd falochrony. (…) Wały ochronne to szaleństwo, mówią tutaj. Niszczenie natury, dodają. Powinniśmy być jak bambusy czy wierzba – elastyczni na wietrze, a nie stawiać się naturze murem. Czemu to jest szaleństwo? (…) Myślą, że są bezpieczni. Ale oni zostali odcięci od morza. Nie widzą, jak zmienia kolor, jak się burzy, jak reaguje. Nie dostrzegą niebezpieczeństwa”. Tragedia dotknęła tak wiele osób , nie tylko materialnie ale przede wszystkim odbiła się na psychice ludzkiej. A mnich Kaneta podróżuje i uważnie słucha. „(…) – Martwię się bardzo. Naprawdę już nie wiem, co zrobić. Nie śpię po nocach, cały czas o tym myślę> (…) Wiem, że to już tyle czasu minęło, ale ja naprawdę nie mogę przestać o tym myśleć. Musze to opowiadać, myślę o nich cały czas. Patrzyłam z piętra domu, jak zabiera ich woda. Młodzi, zdrowi. A ja? Stara baba. Czemu ja przeżyłam?” W drugiej części Katarzyna Boni opowiada nam o tym, jak doszło do zbudowania elektrowni atomowych i dociera do ludzi, którzy pracowali w Fukushimie. To oni opowiedzieli o przebiegu awarii w elektrowni. „Wszyscy byliśmy dumni z elektrowni. Więcej ludzi pracowało przy reaktorach niż na roli. (…) A teraz przez elektrownię musieliśmy uciekać”. „Nikt nie wiedział co to jest promieniowanie.” „Są ludzie, którzy opowiadają zawodowo. W muzeum, na prelekcjach. Kataribe – opowiadacze. Taka u nas tradycja, że ktoś o katastrofach opowiada. Nie tylko o Hiroszimie i Nagasaki. O trzęsieniu w Kobe. Teraz o tsunami też mówią. (…) opowiadają bardzo dokładnie. Jakby czytali z kartki. Tam emocji nie znajdziesz. Przecież musza się jakoś chronić. Mówią, ze wybaczają A co mają mówić? (…) Nie ma tego co roztrząsać. Byle się to więcej nie powtórzyło.” W ostatniej części autorka opisuje Warsztaty umierania. – „Czy nie lepiej zacząć, każdy na swoją miarę uświadamiać sobie, że ten moment jest, nastąpi – powiedziała pani Grażyna i dodała – Trzeba mieć odwagę i pokorę, by coś takiego zrobić”. Książka Katarzyny Boni uczy pokory i szacunku. „Mimo, iż to zdarzyło się daleko od nas, i jest to egzotyczny kraj z inną kulturą i wiarą….warsztaty umierania uczą nas pokory i akceptacji!.” – dopowiedziała klubowiczka. Warto przeczytać książkę Katarzyny Boni – „Ganbare! Warsztaty umierania!”

 

Moderator Barbara Nowak

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: