Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
26848215 razy

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

ZOBACZ TAKŻE:

 

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Współpraca z

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

 

 

 

Współpraca z

Współpraca z

Współpraca zwww

SBP

www.kinder.pl

DKK

ZAKUP NOWOŚCI

 

 


Zakup nowości wydawniczych w 2019 r. realizowany jest ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa

Logowanie do SOWA2

 

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

Zapytaj bibliotekarza

 

DKK w Tyczynie

Maciej Czarnecki: „Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym”

02-11-2017

W deszczowej atmosferze 23.10 br. klubowiczki DKK spotkały się w Saloniku Literackim przy MiGBP w Tyczynie, by porozmawiać o książce Macieja Czarneckiego pt. „Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym”.

 

Jest to zbiór reportaży, które opowiadają historie Polaków mieszkających w Norwegii. Wspólnym mianownikiem tych opowieści jest Barnavernet – norweski urząd ochrony dzieci, który w krajach europejskich ma złą sławę jako instytucja odbierająca dzieci za przysłowiowego „klapsa”. Autor w swojej książce stara się w obiektywny sposób, nie stając po żadnej ze stron, przedstawić historie polskich rodzin, w których doszło do spotkania z urzędnikami Barnavernetu. Polaków przeraża fakt, że Norwegom wystarcza czasami jedynie podejrzenie stosowania przemocy wobec dziecka, by odebrać pociechę i umieścić ją w rodzinie zastępczej. Norwegia jest bowiem krajem, w którym zabronione jest stosowane wobec dziecka jakichkolwiek kar cielesnych, a każdy, kto słyszy, że dziecku dzieje się krzywda, ma obowiązek złożenia doniesienia. Dzięki książce Czarneckiego poznajemy wiele historii naszych rodaków, którzy w większości mieli negatywne doświadczenia z norweskim urzędem. Autor przytacza wypowiedzi norweskich psychologów, polityków, urzędników na temat Barnavernetu. Wielu z nich przyznaje, ze sam zamysł urzędu jest dobry, ale często z realizacją jego założeń jest gorzej. Jakby między wierszami poznajemy także dzięki temu wydawnictwu kulturę, obyczaje i zwyczaje Norwegów. Nie da się ukryć, że ten skandynawski kraj jest najbogatszym państwem w Europie i może objąć pomocą rodziny w większym wymiarze niż np. Polska. Jak pisze autor, państwo norweskie bardzo pomaga rodzinom norweskim i imigrantom (np. przedszkole od 1. roku życia, pomoc finansowa), ale i wiele od nich wymaga m.in. w kwestii wychowania dzieci. Nawet pobieżne przejrzenie książki wystarcza, by zobaczyć, jak bardzo polski naród różni się od norweskiego. W Polsce robi się wszystko, by nawet dysfunkcyjna rodzina (po otrzymaniu odpowiedniej pomocy) była razem, w Norwegii jest inaczej: nawet jeśli istnieje tylko podejrzenie, że dziecko może być źle traktowane przez rodziców (nie tylko przemoc , ale i np. niewystarczające warunki do zapewnienia dziecku prawidłowego rozwoju emocjonalnego, psychicznego, społecznego i fizycznego), jest zabierane do rodziny zastępczej i zdarza się (często), że już nigdy do rodziców nie wraca. Nie dotyczy to tylko imigrantów, badania pokazują, że dzieci norweskich rodziców zabierane nawet częściej niż innych narodowości. Ponadto w Norwegii uważa się (takie jest prawo), iż dziecko może wejść w bliską relację z innymi dorosłymi niż rodzice, a np. we Francji relację między rodzicem a dzieckiem traktuje się jako ustaloną raz na zawsze. Podczas spotkania wspólnie z klubowiczkami dzieliłyśmy się przemyśleniami po przeczytaniu tej książki. Wiele finałów prezentowanych w książce historii nas zaskoczyło, wiele rozczarowało. Zastawiałyśmy się nad powodami emigracji Polaków do innych krajów (praca) oraz nad tym, czy warto – za cenę lepszego życia – narażać własne dzieci na niepewny los. Wyjeżdżając do obcego kraju musimy się liczyć z tym, że trzeba dostosować się do panującego tam prawa, które nie zawsze musi się nam podobać.

 

Agnieszka Rożek-Janda

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: