Stronę odwiedzono:
26846682 razy
15 grudnia odbyło się ostatnie w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w bibliotece w Woli Mieleckiej. W miłej, świątecznej atmosferze omawialiśmy książkę Romy Ligockiej – Droga Romo.
Autorka znana jest wielu czytelnikom z powieści Dziewczynka w czerwonym płaszczyku. Ten niezwykle udany debiut literacki przetłumaczono na dwadzieścia dwa języki. Inne znane utwory to: Kobieta w podróży, Tylko ja sama, Znajoma z lustra, Wolna miłość. Droga Romo to swoista autobiografia. Autorka tak pisze o genezie powstania powieści: „Chciałam opowiedzieć o wibrowaniu kobiecości, które zaczyna się w nas, kiedy mamy kilkanaście lat, i potem nie opuszcza już nas przez całe życie. Chciałam opowiedzieć o trudnym kobiecym losie, o jego pierwszym uderzeniu wtedy, kiedy jesteśmy najsłabsze, niedoświadczone, po prostu młode. Próbowałam porozmawiać ze sobą – tą sprzed lat. I dzięki pisaniu tej książki nauczyłam się tamtej niedoświadczonej dziewczynie przebaczać – przebaczać sobie. Bo może najtrudniejszą sztuką w życiu jest umieć samemu sobie wybaczyć”. Książka wywołała różne reakcje wśród czytelniczek. Jednym podobała się bardziej, innym mniej. Aneta w swej recenzji pisze tak: „Droga Romo - to książka niezwykła, piękna, momentami smutna, lecz z odcieniami radości. Mimo, że autorka odżegnuje się od stwierdzenia, iż jest to autobiografia, to znajdujemy w niej jednak motywy autobiograficzne. Nie potrafię wyjaśnić fenomenu pisania Ligockiej, która od pierwszych stron wciąga nas w „swoją” historię. Czytam jej książki odczuwając wszystkie emocje. Tak potrafi poprowadzić czytelnika przez opowieść, że nie jest w stanie pomyśleć, że to tylko fikcja literacka”. Serdecznie zachęcam do przeczytania powieści Romy Ligockiej.
"Droga Romo” to książka niezwykła, piękna, momentami smutna, lecz z odcieniami radości. Mimo, że autorka odżegnuje się od stwierdzenia, iż jest to autobiografia, to znajdujemy w niej jednak motywy autobiograficzne. Nie potrafię wyjaśnić fenomenu pisania Ligockiej, która od pierwszych stron wciąga nas w „swoją” historię. Czytam jej książki odczuwając wszystkie emocje. Tak potrafi poprowadzić czytelnika przez opowieść, że nie jest w stanie pomyśleć, że to tylko fikcja literacka. Książka jest przepięknie opowiedzianą historią młodej dziewczyny o poszukiwaniu samej siebie. Jest to również historia kobiety dojrzałej, która już przeżyła swoje życie i próbuje rozliczyć się z przeszłością. Autorka-kobieta z doświadczeniem opisuje losy młodej dziewczyny, jednocześnie cały czas z nią rozmawia, przestrzega przed błędami, prosi o rozwagę, złości się na nią, gdy nie słucha rady starszej kobiety. Wydaje mi się, że chciałaby cofnąć czas tym swoim „wtrącaniem” się w życie młodej, zakochanej Romy. Zmienić życie poprzez wybór innego rozwiązania, które czasem było podjęte pod wpływem chwili, impulsu czy na złość matce. Jednak w pewnym momencie autorka też zaczyna usprawiedliwiać młodą lekkomyślną dziewczynę, która przeżyła wojnę, zaznała wiele smutku i zła. Nawet zaczyna się nad nią rozczulać i tłumaczy te jej wybory. Mimo, że się nie zgadza, to zdaje sobie sprawę, że pewne rzeczy muszą się wydarzyć, że życie czasem musi boleć i trzeba przejść przez to życie tak, by pod koniec wędrówki umieć spojrzeć sobie w oczy. Przyznać się do tego, jakim się było, ponosić odpowiedzialność za swoje wybory, a w konsekwencji mieć odwagę przyznać się do błędów i zaakceptować to swoje życie. Zaakceptować siebie i to kim się stałem, idąc tą, a nie inną drogę. Myślę, że „Droga Romo” jest mimo wszystko „spowiedzią” autorki przed światem, potrzebą przedstawienia historii dziewczyny, by rozliczyć się z przeszłością, aby poukładać sobie w jedną całość wszystko to, co się wydarzyło na przestrzeni wielu lat. Jak sama napisała „Bo może najtrudniejszą sztuką w życiu, proszę Państwa, jest umieć samemu sobie wybaczyć."
Aneta Mroczka
Zapraszam również na kolejne spotkanie DKK, które odbędzie się w styczniu 2018. Będziemy omawiać książkę Olgi Rudnickiej Diabli nadali.
Justyna Ryczek