Stronę odwiedzono:
26849745 razy
15 lutego odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy GBP w Haczowie. Przedmiotem dyskusji była książka Magdaleny Parys pt. Biała Rika.
Tym razem poruszyły nas losy dziecka, które nigdy nawet w życiu dorosłym nie wyzbyło się traumy związanej z sieroctwem emocjonalnym. Nas zaskoczyły nie tyle opisane przeżycia, tragedie osobiste emocje widziane oczyma dziecka, ile sposób, w jaki tytułowa bohaterka radzi sobie z nimi na co dzień. Autorka sama przyznaje, że długo pracowała nad literackim sposobem ujęcia wspomnianego wątku i nie przypuszczała, że książka spotka się z tak pozytywnym odbiorem krytyków i czytelników. Smutny i z pozoru nieciekawy temat okazał się okazją do głębokich przemyśleń, refleksji i zastanowienia nad własnym życiem. Jesteśmy pod wrażeniem sposobu wyrażania negatywnych emocji. Pani Magdalena posługuje się pięknym językiem nasyconym porównaniami i stosuje tekst poboczny, poszerzający zwykle dialogi zgodne dramatu; zawiera istotne dla jego realizacji wskazówki dotyczące przebiegu akcji, wyglądu i zachowania omawianych postaci. Są to cytowane fragmenty pamiętnika oraz obrazki, rysunki przedstawiające drzewo genealogiczne. Niektórzy twierdzą, że w tekście panuje chaos bowiem obraz zdarzeń miesza się z historyczną prawdą i to może budzić u odbiorcy poczucie nieuporządkowania chronologicznego, ale czy w życiu osób, które doświadczyły takich zdarzeń, panuje uporządkowanie myśli i uczuć? Pytanie, czy można zapomnieć o trudnej przeszłości i czy warto do niej wracać, rozgrzebywać rany na własną rękę? Magdalena Parys stosuje nietypowy dialog z czytelnikiem, który opiera na koszmarnych przeżyciach w Niemczech i wspomnieniach z dzieciństwa spędzonego w rodzinnym domu u przyszywanych dziadków. Drogi czytelniku czy słowa wypowiedziane przez dziecko typu: nie tata, nie dziadek, nie brat, nie ciocia, nie babcia lub przyszywany dziadek itp. rodzą w Tobie wątpliwości pytania? Zapraszamy zatem do dyskusji.
Grażyna Serafin