Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

samorządowa instytucja kultury Województwa Podkarpackiego i Miasta Rzeszowa

Provincial and City Public Library in Rzeszow

municipal culture institution of Podkarpacie Province and City of Rzeszow

Воєводська і Міська Cуспільна Бібліотека у Жешові

PODKARPACKIE - przestrzeń otwarta

Licznik odwiedzin

Stronę odwiedzono:
26853948 razy

Rzeszów - stolica innowacji

Kultura w Rzeszowie

Pogoda

ZOBACZ TAKŻE:

 

Pogoda

Swiat Pogody .pl

Współpraca z

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

 


 


Kierunek Interwencji 1.1. Zakup i zdalny dostęp do nowości wydawniczych ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego

Współpraca z

 

 

 

Współpraca z

Współpraca z

Współpraca zwww

SBP

DKK

ZAKUP NOWOŚCI

 

 


Zakup nowości wydawniczych w 2019 r. realizowany jest ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa

Logowanie do SOWA2

 

Przeszłość w pamiątkach ukryta

Academica - Cyfrowa Biblioteka Publikacji Naukowych

System informacji prawnej Legalis

Zapytaj bibliotekarza

Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich

 

DKK w Haczowie

Martyna Kubacka: "Bezczelna"

14-12-2018

11 grudnia odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Tematem dyskusji była lekka, błyskotliwa powieść Martyny Kubackiej pt. „Bezczelna” .

 

Muszę przyznać, że na początku nie było łatwo i przyjemnie, ponieważ już sam tytuł oraz okładka książki wywoływały u niektórych czytelniczek uczucie poirytowania. Wkrótce okazało się, że całkiem niepotrzebnie. Na wstępie Pani Kubacka zamieściła bardzo ciepłą dedykację: Tym, którzy nauczyli mnie kochać: rodzicom- za miłość zawartą w trosce i oddaniu, mężowi- za miłość gorąca namiętną, która ucisza rozum, a rozbudza zmysły, synkowi- za miłość która przestawia do góry nogami cały świat, bratu- za miłość do kogoś, kogo mam czasami ochotę udusić, przyjaciołom- za miłość ukrytą w zaufaniu i wsparciu. Wasza Marti: -) Owszem fabuła jest mało ambitna, schematyczna, przewidywalna, jak to w romansach bywa, ale te drobne mankamenty można łatwo autorce wybaczyć. Historia sprawia wrażenie płytkiej, oklepanej opowiastki z motywami bajkowymi, ale wierzcie lub nie to tylko pozory, a pozory mylą! Nie jest to typowy romans, w którym zwykle spotykamy księcia z bajki i kobietę będącą na każde jego skinienie. Tu jest inaczej. Jest to powieść w pełni realistyczna, traktująca o dorastaniu i dojrzewaniu młodej, samotnej dziewczyny. Na głównym planie przewija się wątek miłości widzianej z różnych stron i poskramianiu przysłowiowej złośnicy. O tym, że w życiu warto być bezczelną, bo czasami to ona pozwala nam walczyć o siebie, ale także o tym, że czasem warto trzymać język za zębami. Główna bohaterka, Magdalena Zielińska to pewna siebie, impulsywna, czasami arogancka osoba. Bywa, że zmiesza kogoś z błotem, nie przejmuje się tym, co o niej myślą inni, ale potrafi odpuścić, kiedy trzeba. Książkę uważam za wartą przeczytania i mam nadzieję, że nie zwiedzie Was tytuł, bo mimo swojej bezczelności i arogancji, Magda jest dzieckiem, które w życiu nie zaznało miłości. Te braki rekompensuje sobie arogancją, bezczelnością i przebojowością w stosunku do tych, którzy po raz kolejny próbują ja zranić. W gruncie rzeczy to tylko fasada, która ma ją chronić przed twardą rzeczywistością. W rozmowie z przyjaciółką pozwala sobie na szczere wyznanie: „Długo nie rozumiałam, dlaczego matka po prostu nie oddała mnie do pierwszego lepszego domu opieki. Uważałam, że powinna była tak zrobić, skoro z trudem patrzyła na własne dziecko. Kiedy miałam szesnaście lat, wykrzyczała mi w twarz, że chciała, abym miała tak samo spieprzone życie, jak ona. Stwierdziła, że gdyby mnie oddała, to zapewne prędzej czy później ktoś by mnie adoptował i mogłabym być szczęśliwa. Nie zamierzała dać mi takiej szansy. Życiowym powołaniem Moniki (matki) stało się uprzykrzanie mi każdego dnia i nieustanne przypominanie, że zmarnowałam jej życie. Moim celem było pokazywanie tej psychopatce, że g… mnie to obchodzi. Wyprowadziłam się z domu, kiedy tylko odebrałam dowód osobisty. Nasze pożegnanie wolałabym przemilczeć”. „Bezczelną” pochłania się jednym tchem z myślą, że nie warto odrywać się od niej choćby na chwilę w obawie, że kolejne strony wyparują. Książkę polecam szczególnie tym, którzy mają dość ckliwych opowieści o miłości od pierwszego wejrzenia.

 

G. Serafin

Redakcja witryny:
E-mail:

Copyright 2009 WiMBP Rzeszów.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ideo Realizacja:
CMS Edito Powered by: