Stronę odwiedzono:
26849544 razy
„Nieczułość” Martyny Bundy to książka, o której rozmawiałyśmy 28.05 br. z klubowiczkami DKK w Tyczynie podczas kolejnego spotkania.
Dzięki powieści miałyśmy możliwość poznania losów Rozeli i jej trzech córek: Gerty, Trudy i Ildy. Akcja powieści dzieje się na Kaszubach, począwszy od lat 30. XX wieku, aż do lat 70. Poszczególne rozdziały książki są zatytułowane imionami bohaterek, co umożliwia czytelnikowi śledzenie losów pań z różnych perspektyw. Podczas spotkania DKK okazało się, że książka nie przypadła nam do gustu. Trudno było nam „wejść” w klimat książki, mimo że bohaterkami powieści są w większości kobiety w różnym wieku. Zastanawiałyśmy się nad tytułem książki. „Nieczułość” to nie jest natura kobiet, które są z reguły uczuciowe, emocjonalnie podchodzą do wielu spraw, są też opiekuńcze. Bohaterki książki przeżywają różne emocje, jednak ma się wrażenie, że trauma wojenna (jakiej doświadczyły w dzieciństwie) sprawiła, iż okazywane przez nie uczucia są przytłumione – jak motyl, który jeszcze nie rozwinął skrzydeł, a już rwie się do lotu. Jak napisano w recenzji na okładce książki, Rozela wraz z córkami przeszły tak wiele, że ich życiem można by obdarzyć wiele kobiet. Bohaterki nie poddawały się jednak, dzielnie stawiając czoła rozmaitym przeciwnościom losu. Być może właśnie ta umiejętność – pozostania „czułą”, wrażliwą na potrzeby drugiego człowieka – mimo trudnych kolei życiowych, jest najcenniejszą, jaką posiada kobieta.
Agnieszka Janda