Stronę odwiedzono:
26851765 razy
24. kwietnia 2018 r. odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Zarzeczu. Tym razem dyskusja toczyła się wokół książki Mai Lunde „Historia pszczół”.
Rozgrywana na trzech płaszczyznach czasowych, opowieść o ludziach, rodzinnych relacjach, niespełnionych marzeniach, a przede wszystkim o walce o lepszą przyszłość. Rok 1852 William - załamany przyrodnik, który pragnie udowodnić swojej rodzinie, że nie jest bezwartościowym człowiekiem. By osiągnąć sukces rewolucjonizuje konstrukcje ula. Mężczyzna jest nieświadomy jednak tego, że na drugiej półkuli ziemskiej inny wynalazca już tego dokonał. Rok 2007 George - hodowca pszczół z wielopokoleniową tradycją, pragnie przekazać synowi rodzinne dziedzictwo. Jego potomek chce jednak zostać pisarzem. W tym samym czasie z nieznanych przyczyn pszczoły zaczynają masowo wymierać. Rok 2098 Tao - chińska robotnica, która całymi dniami pracuje przy zapylaniu kwiatów. Kobieta kładzie duży nacisk na kształcenie syna, ponieważ pragnie by Wei-Wen uniknął jej losu. Pewnego dnia w tajemniczych okolicznościach jej syn znika. Zdesperowana matka wyrusza w podróż, by go odszukać. Na świecie nie ma już pszczół, trwa walka o przetrwanie ludzkości. W każdej z prezentowanych płaszczyzn mamy do czynienia z obrazem rodziny. „Historia pszczół” to momentami przejmująca powieść o relacjach między małżonkami, a przede wszystkim między rodzicami i dziećmi. Potomkowie głównych bohaterów nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Są zbuntowani i nie poddają się woli opiekunów. Książka ta to również opowieść o pasji, która nadaje naszemu życiu sens. Spoiwem łączącym te wszystkie wątki są pszczoły. Dla niektórych Klubowiczów powieść była zbyt spokojna i refleksyjna. Z negatywną oceną spotkała się historia Tao. Przebieg zdarzeń związany z poszukiwaniami syna chińskiej robotnicy był zbyt przewidujący. Ponadto Klubowicze zgodnie uznali, że tytuł powieści jest mylący. W książce jest niewiele informacji o życiu i funkcjonowaniu pszczół. Podsumowując można stwierdzić, że książka autorstwa Mai Lunde skłania do refleksji. Zawarte w niej przesłanie, a zarazem ostrzeżenie, stanowi swoistą puentę powieści - należy żyć w zgodzie z naturą.
A.Dziad