Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie

W przedostatni dzień września Dyskusyjny Klub Książki zaprosił mieszkańców Leska i okolic na spotkanie z pisarką powieści historycznych i obyczajowych – Joanną Jax, autorką m.in. cykli powieściowych: Zemsty i przebaczenia (2018), Zanim nadejdzie jutro (2018, 2019) i Prawdy zapisanej w popiołach (2019, 2020). Gościa przywitali dyrektor leskiej biblioteki Maria Petka-Fundanicz oraz burmistrz Leska Adam Snarski. Na dłuższą rozmowę pisarkę zaprosiła moderatorka DKK w Lesku Joanna Krawczyk.

            Jednym z pierwszych zadanych było pytanie: Skąd pomysł, żeby podpisywać swą twórczość pseudonimem – Jax? Autorka odpowiedziała, że jej prawdziwe nazwisko – Jakubczak – przekręcano tak często, że postanowiła przyjąć pseudonim Jax, który ze względu na prostotę trudno przekręcić. Swój udział w tej zmianie miał syn pisarki, który stwierdził: „Mamo, jeśli osiągniesz sukces w Azji swymi powieściami, to kto tam wypowie nazwisko Jakubczak?” Warto dodać, że autorka posługuje się także drugim – równie prostym – nazwiskiem Patrycja May, pod którym wydała humorystyczną powieść Pamiętnik ze starej szafy (2019).

            Dalsza rozmowa dotyczyła powieści, których autorka ma w swym dorobku już 25. Literatka podzieliła się swym doświadczeniem przy pisaniu powieści historycznych: aby rzetelnie napisać taką powieść, trzeba poznać epokę, o jakiej się pisze. Czyli wiedzieć na przykład, jaki model samochodu był w danym kraju popularny, i orientować się, że do 1958 roku nie znano zamków błyskawicznych i stosowano wyłącznie guziki. Dobrej klasy pisarz musi w swej twórczości brać pod uwagę nawet takie szczegóły. Joannie Jax szukanie detali sprawia dużą przyjemność. Dzięki wnikliwemu researchowi jej książki niezwykle wiernie oddają ducha epoki i fakty historyczne.

            O zostaniu pisarką Joanna Jax marzyła od 14 roku życia, ale gdy przygotowała pierwszy tekst, ogarnęło ją zwątpienie, czy podoła temu zadaniu. Wówczas jej przyjaciółka zauważyła, że skoro piszą z sukcesem nawet celebryci… to nie pozostaje nic innego, jak po prostu zaryzykować i zmierzyć się z wyzwaniem literackim. Powieściowy debiut Joanny Jax, Dziedzictwo von Becków (2014), został entuzjastycznie przyjęty, zapewniając autorce rzesze wiernych czytelników. Może dlatego, że w swoje pisanie wkłada wiele emocji.

            W wolnych chwilach Joanna Jax zajmuje się malowaniem unikatową techniką warstwową i tej pasji również poświęciła kilka chwil spotkania. Autorka znalazła także czas, by odpowiedzieć na pytania licznie zgromadzonych fanów jej pisarstwa i podpisać przyniesione egzemplarze. Uczestnicy spotkania byli świetnie zorientowani w jej twórczości – książki Joanny Jax są obecnie jednymi z najczęściej wypożyczanych w leskiej bibliotece. Na zakończenie literackiego wieczoru burmistrz Adam Snarski życzył gościowi szerokiej drogi w podróży do Olsztyna, gdzie autorka mieszka i tworzy.Kolejnym gościem Dyskusyjnego Klub Książki, działającego przy Bibliotece Publicznej w Lesku, było spotkanie z pisarką Joanną Jax.

Olsztynianka jest autorką m.in. powieści historycznych, a największą sławę przyniosły jej sagi „Saga von Becków” oraz „Zemsta i przebaczenie”. Pisarkę w Lesku przywitała dyrektor biblioteki Maria Petka-Fundanicz oraz burmistrz Adam Snarski.

Na dłuższą rozmowę zaprosiła Ją natomiast szefowa DKK Joanna Krawczyk, która na początku spytała o intrygujący pseudonim autorki - „Joanna Jax”. Jak mówiła literatka, jej prawdziwe nazwisko Jakubczak przekręcano tak często, że postanowiła przyjąć pseudonim „Joanna Jax”, który trudno przekręcić. Niebagatelną rolę w przyjęciu pseudonimu miał też syn pisarki, który stwierdził – „Mamo jeśli osiągniesz sukces w Azji swymi powieściami, to kto tam wypowie nazwisko Jakubczak?”. Następnie rozmowa dotyczyła konkretnych powieści napisanych przez Joannę Jax, których w swym dorobku ma kilkadziesiąt. Literatka podzieliła się swym doświadczeniem przy pisaniu powieści historycznych. Jak mówiła, niezwykle istotną kwestią w pracy pisarza historycznego jest to, że aby rzetelnie napisać powieść historyczną trzeba poznać epokę o której się pisze, czyli np. jaki model samochodu w danym kraju był popularny w tamtym czasie lub jakie stroje się nosiło. Zwróciła również uwagę na to, że świat do 1958 roku „nie znał” np. zamków błyskawicznych, do tego czasu stosowano wyłącznie guziki, a więc nawet taki szczegół pisarz dobrej klasy musi w swej twórczości brać pod uwagę. Wspominała, że o tym by zostać pisarką marzyła od 14 roku życia, ale niestety, gdy przygotowała sobie w „głowie” pierwszą powieść, zaczęło towarzyszyć jej zwątpienie, czy podoła temu zadaniu. Wówczas przyjaciółka pisarki zauważyła że, „skoro z sukcesem piszą celebryci…”, to nie pozostaje jej nic innego, jak zmierzyć z wyzwaniem literackim w postaci debiutanckiej powieści. Joanna Jax-Jakubczak zajmuje się również malarstwem. Zaznaczyła jednocześnie, że kiedy pisze, to tylko tym się zajmuje, a kiedy podróżuje na spotkania z czytelnikami, to wówczas całą uwagę poświęca temu zadaniu. Dlatego malarstwo jest dziś dla niej działaniem pobocznym, ale na pewno będzie do niego powracać.

Na koniec spotkania, które w związku z wymogami pandemii tym razem odbyło się w Bieszczadzkim Domu Kultury, zaczęły padać pytania od czytelników. Członkowie DKK byli świetnie zorientowani w twórczości pisarki, co jest dowodem na to, że jej powieści są niezwykle popularne również w Bieszczadach. Wieczór zakończył się długim podpisywaniem powieści i już cichszymi rozmowami o twórczości Joanny Jax.

tekst:  Remigiusz Ogonowski

 zdjęcia: Dawid Lipka i Remigiusz Ogonowski